*Harry*
Powoli tracę nadzieję że się
znajdzie. Tak za nią tęsknie. Co ja bym zrobił żeby cofnąć czas i zmienić ten
dzień. Czego nie zabrałem jej ze sobą. To tylko moja wina, przecież mogła pojechać
ze mną na ten wywiad. Teraz siedzę jak co dzień w łóżku w rękach trzymając jej
zdjęcie. Nie ma jej już jakiś miesiąc. Nie ma od niej wieści, nic. Co będzie
jak się nie znajdzie? Przecież ja nie wytrzymam. A jak ona już… Nie, nie mogę
tak myśleć. Policja jest bezsilna. Nikt nic o niej nie słyszał, ani nie
widział. Tak jakby się rozpłynęła, albo nie istniała. Przecież ja wiem że
istniała i była większą częścią mojego życia. Bez niej wszystko jest takie zwyczajne i szare. Nie ma we mnie już tej radości życiem, dniem. Pozostały mi
po niej tylko ubrania i zdjęcia. Nawet nie wyobrażacie sobie jak za nią
tęsknię. Zawsze uśmiechnięta, brązowe oczy, długie brązowe włosy, często
pokręcone, ten milutki głosik. Ja się pytam co takiego zrobiła że nie może być
choć na chwilkę szczęśliwa. Obiecałem jej że będzie bezpieczna i co, zamiast
być bezpieczną porwali ją i nie wiadomo gdzie jest. Dzisiaj mamy jakąś galę,
pewnie będę musiał iść na to gówno. Chociaż lepsze to niż użalanie się nad sobą
i wspominanie tych wszystkich pięknych chwil wraz z nią. Gdy przypominam sobie
ten dzień cały dla nas mimowolnie uśmiech gości na mojej twarzy. Dzisiaj już
nie płaczę, dzisiaj po prostu jestem przygnębiony i odechciewa mi się życia. Jak
nie zacznę myśleć powraca do mnie zdanie: To wszystko moja wina. Przecież
gdybym się wreszcie zdecydował w swoich uczuciach mogłaby być teraz obok mnie i
grać w coś na telefonie, albo po prostu leżeć i rozmawiać. Niby małe rzeczy, a
jak cieszą. Tęsknie za takimi małymi rzeczami. Chcę ją z powrotem. Co ja bym
zrobił aby tylko była bezpieczna obok mnie. Nigdy więcej nie popełnię tego
błędu. Mówiłem żeby pójść z tym znęcaniem się na policję, ale ona się upierała
więc odpuściłem. Co z nią teraz się dzieje? Gdzie jest? Jak się czuje? Popadam
w melancholię i nikt nie potrafi mi pomóc. Lou wiele razy próbował gdzieś mnie wyprowadzić ale ja ponownie wracałem do swojego, przepełnionego teraz smutkiem, pokoju. Czy
ja już nigdy nie będę szczęśliwy? Posiedziałbym jeszcze, ale przecież jakaś
bezsensowna próba. Nawet występy mnie nie cieszą, fani nie dodają mi energii.
Teraz wszyscy współczują, a co było niedawno, przecież wyzwiska leciały równo.
- Harry, zbieraj się jedziemy na
próbę! – krzyknął z dołu Lou, a jak zwykle nic nie odpowiedziałem tylko
uczyniłem to o co prosił
Ociężale zszedłem na dół, nałożyłem buty i podążyłem w stronę samochodu w którym byli chłopcy. Nim się obejrzałem byliśmy już na próbie. Do odśpiewania jest jedna piosenka także nie będzie trudno. Po skończonej piosence zostawaliśmy już do gali w hali. Siedziałem na widowni przeglądając w telefonie nasze zdjęcia, niespodziewanie ktoś usiadł obok mnie. Tego ktosia wolałbym nie widzieć. To znów ta Taylor. Czego ona ode mnie chce? Przecież to też przez nią nie ma teraz jej. Jakbym nie był wtedy z nią to Oliv byłaby przy mnie teraz i przez cały ten czas.
- Co ty taki smutny Harruś? –
zapytała ta jędza
- Nie twój interes – powiedziałem oschle
- Co Olivcia uciekła? Oj jak
przykro… - powiedziała z ironią
- Po pierwsze nie uciekła tylko
zaginęła, a po 2 tak przykro, ale nie dla kogoś kto nie ma uczuć – powiedziałem
z sarkastycznym uśmieszkiem
- O wreszcie ktoś się nią zajął… -
powiedziała z ulgą
- Weź idź sobie stąd bo nie mam
ochoty oglądać twojej twarzy, jeśli tak to można nazwać. – jak powiedziałem tak
zrobiła, wreszcie miałem spokój
Nawet nie obejrzałem się, a trzeba było iść do garderoby się przebrać. Oczywiście garniaki i te sprawy. Gdy byliśmy już gotowi czas na czerwony dywan, więc przyklejamy sztuczne uśmiechy, przynajmniej ja i idziemy do paszczy paparazzi i to dosłownie. Na czerwonym dywanie jest najwięcej tych hien. Dobra pozowanie już za mną teraz wywiady. Oczywiście nie obyło by się bez pytania o Oliv, jeden w szczególności
mnie wnerwił mówiąc że może uciekła. Już miałem coś powiedzieć ale na szczęście Lou zabrał mnie stamtąd. Wszystko dalej szybko minęło. Na razie dostaliśmy 2 statuetki. Czas na występ. Nie spodziewałem się że pójdzie tak łatwo, ale jednak. Teraz tylko czekamy na wynik w ostatniej naszej nominacji. Nialler krzyżuje palce, Zayn zagryza wargę, Liam zamknął oczy i coś mamrocze pod nosem, Lou trzyma kciuki, a ja mam to wszystko gdzieś, jedyne czego chce na tą chwilę to Oliv siedząca obok mnie. Stało się wygraliśmy. Chłopcy skakali i cieszyli się, ja żeby nie wyszedł jakiś skandal zawtórowałem im. Wychodząc przez tłum na scenę otrzymałem sms. Jak najszybciej się zawróciłem, a że szedłem ostatni nie zauważono mojej ucieczki. Wsiadłem do samochodu i jechałem pod podany adres. Łamałem wszelkie przepisy drogowe, ale przecież to mogło chodzić o Oliv. W niecałe 5 min byłem już na miejscu. Stara fabryka za Londynem. Że też tego nie sprawdzili. W razie co, wysłałem sms do Lou z tym adresem.
*Olivia*
Dlaczego znów nie mogę być
szczęśliwa. Tyle razy już próbowałam uciekać, to na nic. Byłam tylko za to
karana. Tak tęsknię za chłopakami i Vic, a w szczególności za Harrym. Boże co
ja ci zrobiłam że muszę tak cierpieć. Znów wymyślam plan jak stąd uciec, ale
chyba już nie zdarzę. Słyszałam ich rozmowę. To chyba mój koniec. Tylko
dlaczego oni mi to robią. Cieszy ich cierpienie ludzkie? Serio? Nie mogłam dłużej
myśleć bo znów ktoś szedł.
- To jak dzisiaj się czujesz? – zapytał
mój dręczyciel
- A jak mam się czuć jak mnie tu
więzicie?! – powiedziałam przez zaciśnięte zęby
- Spokojnie mała bo ci żyłka
pójdzie, a jeszcze tego nie chcemy – zaśmiał się, a ja już zrozumiałam że to
prawdopodobnie mój ostatni dzień
- Dlaczego mi to robicie? – znów spytałam,
zresztą jak co dzień
- Powtarzasz się.. – powiedział z
satysfakcją
- Bo nie dostaje odpowiedzi – warknęłam
- Dobra koniec tego dobrego.. –
powiedział wyciągając zza pleców pistolet, w tym momencie wszystko podskoczyło
mi do gardła, serce waliło jak szalone, ręce trzęsły się
Najgorsze z tego wszystkiego to ta
bezsilność. Nie mam pojęcia po co mnie rozwiązał.
- To jakieś ostatnie życzenie? –
zapytał
- Tak, tylko jedno – powiedziałam myśląc
tylko o jedynej rzeczy jakiej pragnę
- Dawaj, zaskocz mnie – zażartował,
a mi nie było do śmiechu
- Chcę zobaczyć się z Harrym. –
powiedziałam jedyną rzecz której pragnę
- Niech ci będzie, zaraz ten twój
loczek tu będzie – powiedział chowając telefon do kieszeni
Chwilkę później usłyszałam kroki.
*Lou*
Gdzie on jest?! Przecież szedł z
nami na scenę, a teraz zniknął. Odebraliśmy nagrodę tłumacząc że Harry miał
pewną sprawę do załatwienia. Schodząc ze sceny otrzymałem sms od Hazzy. Był w
nim adres. Nie czekając długo zebrałem chłopaków i pojechaliśmy tam gdzie pisał
loczek. Podczas jazdy próbowałem się do niego dodzwonić ale bez skutków. Nie
odbierał. O co w tym wszystkim chodzi.
*Harry*
Wszedłem do tego ponurego miejsca.
Pierwsze co zobaczyłem to jakiegoś napakowanego faceta ze spluwą i Oliv. Szybko
podbiegłem do dziewczyny. Zanim zdążyłem ją przytulić, był tylko strzał i
wszystko później działo się szybko.
12 kom = next
CHYBA wiem co będzie, aż się boję:o
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko będzie dobrze:c
Czekam na nn:)
Ps. http://little-things-onedi.blogspot.com/
Bardzo smutny rozdział :/ Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze i Harry będzie z Olivią ! Oni się kochają i to bardzo ! Poproszę następny rozdział szybciutko :) Bo nie wytrzymam tej presji :)
OdpowiedzUsuńno nie! dlaczego Ty im to robisz?!
OdpowiedzUsuńżeby tylko im się nic nie stało. ;<<
Boże, teraz siedzę i boję się tego, co będzie dalej no!
powinnam się uczyć, a tymczasem myślę o tym kto i w kogo strzelił albo czy chłopaki zdążą dojechać na miejsce zanim ktoś zginie. ;((
czekam na kolejny. <3
oby był w miarę szybko. *,*
marzenia-1d-opowiadania.blogspot.com
świetne! czekam na kolejny. mam nadzieje, że nikomu nic złego sie nie stało...
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńAle jak Oliv będzie martwa, to ja do niej chyba dołączę! Nie zabijaj nas!!
Dawaj szybko next :*
Super <3 Nie moge sie doczekać nn :*
OdpowiedzUsuńBOSKI!!!!!!!!!!!!!!!!!Świetnie piszesz i zmieniasz akcje od czasu do czasu romantycznie teraz jakiś kryminał każdy znajdzie coś dla siebie:D Czekam na next i życzę weny:P
OdpowiedzUsuńNo , nie jak uśmiercisz Oliv to ja nakopię Ci w zadek moja kochana ;* ;D
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! Dosłownie siedzę jak na gwoździach ;D ;3
nie uśmiercaj nikogo! no chyba że tych co porwali Oliv.
OdpowiedzUsuńczekam na nexta :*
o jeju to bylo cudowne :D
OdpowiedzUsuńteraz siedze na szpilkach i zastnawiam sie co sie tam wydarzylo ; oo
czekam na nexta <3
+ onlyyouharrystyles.blogspot.com
O boże, cudowny! Dawaj następny <3
OdpowiedzUsuńrozdział jak zwykle cudo!
OdpowiedzUsuńdawaj następnego!! tak na początek miesiąca ;D
Heeej!
OdpowiedzUsuńOgólnie na początek to chciałabym Cię bardzo przeprosić. Za to, że nie komentowałam wcześniej. Niestety ale zaczynam z tym wszystkim nie wyrabiać- nauki mam już po dziurki w nosie-,-
Ale nie będę cię obarczać moimi problemami;)
Kochana rozdzial jest wspaniały. Czytając to co czuł Harry odkąd jej nie ma, jak łzy spływały mu po policzkach... Trudno mi się do tego przyznać, ale mi także spłynęło kilka łez. Tak wspaniale to wszystko opisałaś. To co on czuje, to jest naprawdę genialne.
Zazdroszczę ci takiego talentu! :))
Co on musiał czuc, gdy odczytał tego sms'a.... O.o
Zaskoczyłaś mnie tym strzałem. Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej. Wszystko jest takie tajemnicze... czy oni kogoś postrzelili? Harry? Olivia? Nie lubię tkwić w takiej niepewności, szczególnie jeśli chodzi o czyjeś życie...
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!
jestem ciekawa co dla nas zgotujesz:) zakładam, że jak zwykle będzie to coś wspaniałego !:)
Czekam!
Całuski! ♥
Hej! :)
OdpowiedzUsuńWspaniały blog! *.*
Czytając go o mało co się nie popłakałam. Współczuję Harremu...
Jejkku, ale mnie ten strzał na koniec przestraszył ;o Oby oni nikogo nie zabili!:)
Nominowałam Cie do Liebster Award :)
Więcej informacji na moim blogu:
http://you-and-me-in-this-world.blogspot.com/
W zakładce ''Libster Award'' :)
Będę Ci wdzięczna jak ocenisz także mojego bloga;)
Pozdrawiam! :*
matko boska ; o
OdpowiedzUsuńześ mnie zaskoczyła. nie spodziewałam się czegos takiego ; o
i teraz kurde nie wiem czy mam płakać, że kogos zabili czy nie..
jestes okropna ;cc
ale i tak cie kocham :D <3
czekam na nn ;)
iwanttodieforonedirection.blogspot.com