- Możesz nam wytłumaczyć o co chodzi? – dopytywali
- Nie wiem czy mogę mówić bo to trochę osobiste –
powiedziałem niepewnie
- No proszę cię, jakaś krzywda dzieje się mojej przyjaciółce
a ja nie wiem o co chodzi – nakłaniała mnie Vic
- Dobra, ale jak będzie na mnie zła to nie wiem co wam
zrobię – upomniałem ich
- Nie przejmuj się tym weźmiemy to na siebie – powiedział
wyraźnie zniecierpliwiony Niall
- No dawaj mów bo nie wytrzymam – pośpieszał mnie Lou
- Zgadzamy się tylko mów – mówił zniecierpliwiony Liam
- Więc z tego co wiem to ktoś zabrania jej się z nami
spotykać, nie wiem dlaczego, ale tak jest i jak się spotka z kimś z nas to jest
karana, a z tego co wywnioskowałem to jest bita. Właśnie dlatego zabrałem ją do
nas. – opowiedziałem wszystko w wielkim skrócie
- O matko! – tylko tyle był w stanie powiedzieć Zayn
- Dokładnie.. – powiedział Liam
- I co teraz? – spytał Niall
- Nie mam pojęcia – powiedziałem zrezygnowany
- Trzeba coś z tym zrobić bo przecież nikt nie może
bezkarnie znęcać się nad ludźmi – powiedział Liam i zaczął intensywnie myśleć
W pewnej chwili usłyszałem krzyk, jak najszybciej pobiegłem
na górę sprawdzić co się stało. Wbiegłem do swojego pokoju i ujrzałem Oliv
śpiącą, ale kręcącą się po łóżku. Miała koszmar. Prędko ją obudziłem i
przytuliłem, płakała, strasznie płakała.
Próbowałem ją uspokoić ale nic to nie dawało. Po 20 minutach płakania
zaczynała się uspokajać.
- Proszę nie zostawiaj mnie… - powiedziała cichutko chlipiąc
- Dobrze, tylko już spokojnie. – gładziłem ją po plecach –
Opowiedz mi co ci się śniło – odsunąłem ją od siebie i spojrzałem ja jej
czerwone policzki po których spływały łzy, które próbowałem wytrzeć
- Znów to samo… - mówiła cicho
- To znaczy co? – dopytywałem
- Ten dzień…, ja tak nie chciałam, on mnie zmuszał… - płakała
co raz mocniej
- Cii… To nie twoja wina, zapomnij o tym. Już jestem przy
tobie i nic ci nie grozi – próbowałem ją pocieszyć
- Może mi nic nie grozi, ale tobie i chłopakom tak… - powiedziała cichutko
- Jak to nie rozumiem – potrzebowałem wyjaśnień
- Bo ja nie mogę u was mieszkać, nie mogę się z wami
spotykać bo może wam się stać krzywda a ja bym tego nie zniosła. – znów się
popłakała
- Nikomu nic się nie stanie, nie przejmuj się, wszyscy będą
szczęśliwi. Teraz tylko musisz mi powiedzieć
kto ci to wszystko zrobił
- Nie mogę bo nie chcę niczyjej krzywdy, a jeśli wy macie
być zdrowi i szczęśliwi to ja mogę cierpieć. Już i tak się przyzwyczaiłam, że
każdy traktuję mnie jak szmatę. – skuliła się w kłębek
- Przestań tak mówić. Nikt cię tak nie traktuje, tylko ten
debil co ci to zrobił, ale z nim to ja się już rozprawię tylko dowiem się kto
to. – byłem nieźle wkurzony że jeden koleś sprawił że zaczęła tak o sobie
myśleć
- Nie tylko on… - powiedziała tak cicho abym nie usłyszał
lecz niestety jej się nie udało
- Jak to? Kto jeszcze? – teraz lepiej dla tych ludzi nie
pokazywać mi się na oczy bo za siebie nie ręczę
- Twoje fanki, one mnie nienawidzą. Jestem tylko piątym
kołem u wozu, przeszkadzam wam, przeze mnie macie tylko problemy – schowała
twarz w dłoniach
- Ej.. popatrz na mnie – spojrzała nam nie świecącymi oczami
od łez – Nie waż się tak nawet myśleć. Jesteś wyjątkowa i właśnie oni ci tego
zazdroszczą. Jesteś piękna, masz przyjaciół, inni też by tak chcieli dlatego
właśnie robią takie rzeczy. Proszę nie przejmuj się tym nigdy więcej,
obiecujesz? – na moje słowa tylko pokiwała głową – no i teraz poproszę piękny
uśmiech - wyszczerzyłem się, a ona tylko lekko uniosła kąciki ust – To ma być
uśmiech?! – zaśmiałem się i zacząłem ją łaskotać
Zdecydowanie byłem zaskoczony tym widokiem.
- Proszę cię, powiedz mi kto ci to zrobił… - spojrzałem na
jej twarz – nie mogę patrzeć gdy ty tak cierpisz a on się świetnie bawi. Proszę
cię powiedz mi – nakłoniłem ją
- No dobra, ale obiecaj że nie będziesz się zbliżał do
niego.. – kazała mi przyrzec
- Okay – zgodziłem się choć i tak wiedziałem że nie spełnię
jej prośby
- To był Mateusz.. i Tommy, ale głównie Mateusz – szepnęła
- Ja wiedziałem że tak będzie, cieszę się że mu nie zaufałem
– powiedziałem wkurzony
- Tylko proszę nie rób czegoś co będziesz żałował.. – powiedziała
- Jedyne czego żałuję to, to że dopiero tak późno
zrozumiałem że cię kocham… - powiedziałem rozumiejąc jaki błąd popełniłem nie
chcąc się przyznać do uczucia
- Nie żałuj, lepiej późno niż nigdy – pierwszy raz dzisiaj
się uśmiechnęła i to szczerze
Nie czekając długo pocałowałem jej uśmiechniętą teraz buźkę.
Co to było za uczucie. Pierwszy raz miałem coś takiego. Mimowolnie się
uśmiechałem, a od środka mnie rozsadzało. Czego dopiero gdy ona tyle
wycierpiała ja się ogarnąłem. Przy niej czułem się normalnie. Nie jako ten
sławny chłopak, tylko jako zwykły nastolatek. Ma w sobie coś tak
przyciągającego, nigdy nie zrozumiem jak ona to robi. Teraz na pewno nie dam
jej skrzywdzić nikomu. Tylko niech ją ktoś tknie to za siebie nie ręczę.
Wracając do kolejnej najpiękniejszej chwili w moim życiu. Nasze usta idealnie
ze sobą współgrały, jakby były dla siebie stworzone. Smaku jej ust nigdy nie
zapomnę. Ta chwila mogłaby trwać na zawsze lecz brakło nam już powietrza. Mam
nadzieję że w moim i jej życiu będzie tylko lepiej.
*Lou*
- Nie mam pojęcia, ale już jest cicho także wygląda na to że
Harry opanował sytuację – skomentował Liam
- Nie ciekawi was co oni tam tak długo robią? – zapytałem
zaciekawiony
- Na pewno nie to co ty ostatnio z El – zaśmiał się Zay
- Ależ ty śmieszny – zawstydziłem się – ale ja tak
serio pytam – zmieniłem wyraz twarzy na poważny
- Bez kitu mnie też to ciekawi – powiedział Niall
- No to na co czekamy.. choć Nialler – pociągnąłem chłopaka na górę do
pokoju naszego loczkaNa paluszkach podeszliśmy do drzwi. Niestety nie było słychać nic. Postanowiliśmy zajrzeć do pokoju Hazzy. Cicho otworzyliśmy drzwi i udaliśmy się w stronę łóżka na którym leżeli. To było słodkie tak słodko cię do siebie tulili, ale nie byłbym Louisem Tomlinsonem gdybym ich bezczelnie nie obudził. Więc po prostu rzuciłem się na nich. W szczególności na Harrego żeby nie zrobić krzywdy Oliv, a loczek powinien być już przyzwyczajony do takiego budzenia. Przecież właśnie tak nauczył się wstawać zawsze przede mną. Lecz gdy mu się to nie udało w ruch szła woda, albo moje ciało. Nie ma to jak porządna pobudka.
10 kom = next
Hej, hej! ;)
OdpowiedzUsuńRozdział jest wspaniały. Cały blog to jedna wielka zajebistość! *.*
Masz wielki talent! Wszystko jest wspaniale opisane, to jak opisujesz uczucia bohaterów jest zniewalające*.* Też bym tak chciała! :D
To okropne, że ktoś może być tak okrutny wobec innych. Jaka ona jest biedna:( Naprawdę jest mi jej żal. Wzruszyłam się, gdy przeczytałam jak Hazz wyznał jej swoje uczucia*.* To było takie słodkie i kochane! ;) No i Lou musiał mieć zboczone myśli, ale Zayn nieźle go zgasił! <3
Brawo Malik! :D
Haha, no niezła pobudka! Nie ładnie tak budzić zakochanych! No, ale to Lou...-,-
haha.xd
''moje ciało idzie w ruch'' ahhaha;x
Już nie mogę się doczekać NN ! :)
Całsuki! xx
P.s U mnie NN ;) Będę wdzieczna jak ocenisz.
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
jesteś genialna <3
OdpowiedzUsuńrozdział cudny co tu duzo mowic <3
czekam na nn xx
+ onlyyouharrystyles.blogspot.com c;
Ojojoj =) slodko , ze Hazza wyznal jej uczucia :)) w koooncu xd
OdpowiedzUsuńCzekam tylko na to az ten poj*bany Tommy i Mateusz dostaną za swoje za to co zrobili. No jak tak mozna?! Idioci normalnie! Znienawidzialm ich do granic mozliwosci :/
Dobra koncze z ta niewiscią, no ale nie cierpie takich chlopakow jak oni .
Mam tylko nadzieje, ze Hazza nie oberwie jak ich dorwie.
Czekam nn^^
your--lips-on-my-lips.blogspot.com
Genialny rozdział <3
OdpowiedzUsuńDawaj nexta! :*
Świetny rozdział. Czekam nn. Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńreal-life-sophie.blogspot.com
alisononedirection.blogspot.com
elisabethmonroe1995.blogspot.com
świetny. Hazza i Oliv razem nareszcie ale jeśli sie nie my;e to ich szczęście nie potrwa zbyt długo ale moze sie myle no nic czekam na next i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńRozdział wyszedł cudowny tylko, proszę, nie dodawaj tekstów typu "Przy niej czułem się normalnie. Nie jako ten sławny chłopak, tylko jako zwykły nastolatek bo takie teksty ma większość blogów, a uwierz mi że lepiej jest być jedną z niewielu dobrych bloggerek niż jedną z wielu tych złych :)
OdpowiedzUsuńNa spotkanie-po-koncercie-1d.pojawił się dziś rozdział i z niecierpliwością czekam na twój komentarz
Ps. Szybko dodawaj nexta!
Alex
Świetny rozdział ! czekamy z niecierpliwością na następny C:
OdpowiedzUsuńKocham ten blog :) Proszę daj next;a :*
OdpowiedzUsuńJak myślicie Harry będzie z Olivią? Ja mam nadzieje że tak bo są stworzeni dla siebie C:
OdpowiedzUsuńboskie <33
OdpowiedzUsuńLouis zawsze musi cos odwalić -.- xd
ale przynajmniej dobrze, ze nie skoczył na Oliv ^^
czekam na nn <3
i życzę weny kochana ; )
zapraszam także do mnie ;)
iwanttodieforonedirection.blogspot.com
Ojeeeeej. Jaki cudowny rozdział:>
OdpowiedzUsuńW ogóle, fajna pobudka hehe:D
Czekam na nn:*
Z GÓRY PRZERASZAM ZA SPAM
OdpowiedzUsuń" Chciałabym móc żyć poprzednim życiem. Chciałabym po prostu móc ponownie poczuć zapach świeżo skoszonej trawy, świeżych ciasteczek zrobionych przez moją mamę. Po prostu aby wszystko wróciło do normy, chodź wszyscy bardzo dobrze wiedzą, że tak się nie stanie. Został mi tylko biały sufit, na który codziennie spoglądam z cichą nadzieją, że chociaż jakaś cząstka z przeszłości, nie chcący wedrze się w szarą rzeczywistość "
Serdecznie zapraszam na mojego nowego bloga na którym pojawił się już prolog . Niezmiernie miłobędzie mi gdy go skomentujesz lub dodasz do obserwowanych . Jest to dla mnie ogromnie ważne c; Z góry dziekuje ! Buziaki xx
Cudowny blog, żałuję że go wcześniej nie odkryłam :) Świetnie się ciebie czyta, jest bardzo ciekawie. Nie mogę doczekać się nn:*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nn:*
http://lovesandfriend.blogspot.com/
super.. ;***Lou i ten jego tekst ;D
OdpowiedzUsuń