poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Rozdział 37 - Don't Wanna Miss


*Harry*
Powoli tracę nadzieję że się znajdzie. Tak za nią tęsknie. Co ja bym zrobił żeby cofnąć czas i zmienić ten dzień. Czego nie zabrałem jej ze sobą. To tylko moja wina, przecież mogła pojechać ze mną na ten wywiad. Teraz siedzę jak co dzień w łóżku w rękach trzymając jej zdjęcie. Nie ma jej już jakiś miesiąc. Nie ma od niej wieści, nic. Co będzie jak się nie znajdzie? Przecież ja nie wytrzymam. A jak ona już… Nie, nie mogę tak myśleć. Policja jest bezsilna. Nikt nic o niej nie słyszał, ani nie widział. Tak jakby się rozpłynęła, albo nie istniała. Przecież ja wiem że istniała i była większą częścią mojego życia. Bez niej wszystko jest takie zwyczajne i szare. Nie ma we mnie już tej radości życiem, dniem. Pozostały mi po niej tylko ubrania i zdjęcia. Nawet nie wyobrażacie sobie jak za nią tęsknię. Zawsze uśmiechnięta, brązowe oczy, długie brązowe włosy, często pokręcone, ten milutki głosik. Ja się pytam co takiego zrobiła że nie może być choć na chwilkę szczęśliwa. Obiecałem jej że będzie bezpieczna i co, zamiast być bezpieczną porwali ją i nie wiadomo gdzie jest. Dzisiaj mamy jakąś galę, pewnie będę musiał iść na to gówno. Chociaż lepsze to niż użalanie się nad sobą i wspominanie tych wszystkich pięknych chwil wraz z nią. Gdy przypominam sobie ten dzień cały dla nas mimowolnie uśmiech gości na mojej twarzy. Dzisiaj już nie płaczę, dzisiaj po prostu jestem przygnębiony i odechciewa mi się życia. Jak nie zacznę myśleć powraca do mnie zdanie: To wszystko moja wina. Przecież gdybym się wreszcie zdecydował w swoich uczuciach mogłaby być teraz obok mnie i grać w coś na telefonie, albo po prostu leżeć i rozmawiać. Niby małe rzeczy, a jak cieszą. Tęsknie za takimi małymi rzeczami. Chcę ją z powrotem. Co ja bym zrobił aby tylko była bezpieczna obok mnie. Nigdy więcej nie popełnię tego błędu. Mówiłem żeby pójść z tym znęcaniem się na policję, ale ona się upierała więc odpuściłem. Co z nią teraz się dzieje? Gdzie jest? Jak się czuje? Popadam w melancholię i nikt nie potrafi mi pomóc. Lou wiele razy próbował gdzieś mnie wyprowadzić ale ja ponownie wracałem do swojego, przepełnionego teraz smutkiem, pokoju. Czy ja już nigdy nie będę szczęśliwy? Posiedziałbym jeszcze, ale przecież jakaś bezsensowna próba. Nawet występy mnie nie cieszą, fani nie dodają mi energii. Teraz wszyscy współczują, a co było niedawno, przecież wyzwiska leciały równo.
- Harry, zbieraj się jedziemy na próbę! – krzyknął z dołu Lou, a jak zwykle nic nie odpowiedziałem tylko uczyniłem to o co prosił

Ociężale zszedłem na dół, nałożyłem buty i podążyłem w stronę samochodu w którym byli chłopcy. Nim się obejrzałem byliśmy już na próbie. Do odśpiewania jest jedna piosenka także nie będzie trudno. Po skończonej piosence zostawaliśmy już do gali w hali. Siedziałem na widowni przeglądając w telefonie nasze zdjęcia, niespodziewanie ktoś usiadł obok mnie. Tego ktosia wolałbym nie widzieć. To znów ta Taylor. Czego ona ode mnie chce? Przecież to też przez nią nie ma teraz jej. Jakbym nie był wtedy z nią to Oliv byłaby przy mnie teraz i przez cały ten czas.
- Co ty taki smutny Harruś? – zapytała ta jędza
- Nie twój interes – powiedziałem oschle
- Co Olivcia uciekła? Oj jak przykro… - powiedziała z ironią
- Po pierwsze nie uciekła tylko zaginęła, a po 2 tak przykro, ale nie dla kogoś kto nie ma uczuć – powiedziałem z sarkastycznym uśmieszkiem
- O wreszcie ktoś się nią zajął… - powiedziała z ulgą
- Weź idź sobie stąd bo nie mam ochoty oglądać twojej twarzy, jeśli tak to można nazwać. – jak powiedziałem tak zrobiła, wreszcie miałem spokój

Nawet nie obejrzałem się, a trzeba było iść do garderoby się przebrać. Oczywiście garniaki i te sprawy. Gdy byliśmy już gotowi czas na czerwony dywan, więc przyklejamy sztuczne uśmiechy, przynajmniej ja i idziemy do paszczy paparazzi i to dosłownie. Na czerwonym dywanie jest najwięcej tych hien. Dobra pozowanie już za mną teraz wywiady. Oczywiście nie obyło by się bez pytania o Oliv, jeden w szczególności
mnie wnerwił mówiąc że może uciekła. Już miałem coś powiedzieć ale na szczęście Lou zabrał mnie stamtąd. Wszystko dalej szybko minęło. Na razie dostaliśmy 2 statuetki. Czas na występ. Nie spodziewałem się że pójdzie tak łatwo, ale jednak. Teraz tylko czekamy na wynik w ostatniej naszej nominacji. Nialler krzyżuje palce, Zayn zagryza wargę, Liam zamknął oczy i coś mamrocze pod nosem, Lou trzyma kciuki, a ja mam to wszystko gdzieś, jedyne czego chce na tą chwilę to Oliv siedząca obok mnie. Stało się wygraliśmy. Chłopcy skakali i cieszyli się, ja żeby nie wyszedł jakiś skandal zawtórowałem im. Wychodząc przez tłum na scenę otrzymałem sms. Jak najszybciej się zawróciłem, a że szedłem ostatni nie zauważono mojej ucieczki. Wsiadłem do samochodu i jechałem pod podany adres. Łamałem wszelkie przepisy drogowe, ale przecież to mogło chodzić o Oliv. W niecałe 5 min byłem już na miejscu. Stara fabryka za Londynem. Że też tego nie sprawdzili. W razie co, wysłałem sms do Lou z tym adresem.

*Olivia*
Dlaczego znów nie mogę być szczęśliwa. Tyle razy już próbowałam uciekać, to na nic. Byłam tylko za to karana. Tak tęsknię za chłopakami i Vic, a w szczególności za Harrym. Boże co ja ci zrobiłam że muszę tak cierpieć. Znów wymyślam plan jak stąd uciec, ale chyba już nie zdarzę. Słyszałam ich rozmowę. To chyba mój koniec. Tylko dlaczego oni mi to robią. Cieszy ich cierpienie ludzkie? Serio? Nie mogłam dłużej myśleć bo znów ktoś szedł.
- To jak dzisiaj się czujesz? – zapytał mój dręczyciel
- A jak mam się czuć jak mnie tu więzicie?! – powiedziałam przez zaciśnięte zęby
- Spokojnie mała bo ci żyłka pójdzie, a jeszcze tego nie chcemy – zaśmiał się, a ja już zrozumiałam że to prawdopodobnie mój ostatni dzień
- Dlaczego mi to robicie? – znów spytałam, zresztą jak co dzień
- Powtarzasz się.. – powiedział z satysfakcją
- Bo nie dostaje odpowiedzi – warknęłam
- Dobra koniec tego dobrego.. – powiedział wyciągając zza pleców pistolet, w tym momencie wszystko podskoczyło mi do gardła, serce waliło jak szalone, ręce trzęsły się
Najgorsze z tego wszystkiego to ta bezsilność. Nie mam pojęcia po co mnie rozwiązał.
- To jakieś ostatnie życzenie? – zapytał
- Tak, tylko jedno – powiedziałam myśląc tylko o jedynej rzeczy jakiej pragnę
- Dawaj, zaskocz mnie – zażartował, a mi nie było do śmiechu
- Chcę zobaczyć się z Harrym. – powiedziałam jedyną rzecz której pragnę
- Niech ci będzie, zaraz ten twój loczek tu będzie – powiedział chowając telefon do kieszeni
Chwilkę później usłyszałam kroki.

*Lou*
Gdzie on jest?! Przecież szedł z nami na scenę, a teraz zniknął. Odebraliśmy nagrodę tłumacząc że Harry miał pewną sprawę do załatwienia. Schodząc ze sceny otrzymałem sms od Hazzy. Był w nim adres. Nie czekając długo zebrałem chłopaków i pojechaliśmy tam gdzie pisał loczek. Podczas jazdy próbowałem się do niego dodzwonić ale bez skutków. Nie odbierał. O co w tym wszystkim chodzi.

*Harry*
Wszedłem do tego ponurego miejsca. Pierwsze co zobaczyłem to jakiegoś napakowanego faceta ze spluwą i Oliv. Szybko podbiegłem do dziewczyny. Zanim zdążyłem ją przytulić, był tylko strzał i wszystko później działo się szybko.


12 kom = next

15 komentarzy:

  1. CHYBA wiem co będzie, aż się boję:o
    Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze:c
    Czekam na nn:)

    Ps. http://little-things-onedi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo smutny rozdział :/ Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze i Harry będzie z Olivią ! Oni się kochają i to bardzo ! Poproszę następny rozdział szybciutko :) Bo nie wytrzymam tej presji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no nie! dlaczego Ty im to robisz?!
    żeby tylko im się nic nie stało. ;<<
    Boże, teraz siedzę i boję się tego, co będzie dalej no!
    powinnam się uczyć, a tymczasem myślę o tym kto i w kogo strzelił albo czy chłopaki zdążą dojechać na miejsce zanim ktoś zginie. ;((
    czekam na kolejny. <3
    oby był w miarę szybko. *,*

    marzenia-1d-opowiadania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne! czekam na kolejny. mam nadzieje, że nikomu nic złego sie nie stało...

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo <3
    Ale jak Oliv będzie martwa, to ja do niej chyba dołączę! Nie zabijaj nas!!
    Dawaj szybko next :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Super <3 Nie moge sie doczekać nn :*

    OdpowiedzUsuń
  7. BOSKI!!!!!!!!!!!!!!!!!Świetnie piszesz i zmieniasz akcje od czasu do czasu romantycznie teraz jakiś kryminał każdy znajdzie coś dla siebie:D Czekam na next i życzę weny:P

    OdpowiedzUsuń
  8. No , nie jak uśmiercisz Oliv to ja nakopię Ci w zadek moja kochana ;* ;D
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! Dosłownie siedzę jak na gwoździach ;D ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. nie uśmiercaj nikogo! no chyba że tych co porwali Oliv.
    czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  10. o jeju to bylo cudowne :D
    teraz siedze na szpilkach i zastnawiam sie co sie tam wydarzylo ; oo
    czekam na nexta <3

    + onlyyouharrystyles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. O boże, cudowny! Dawaj następny <3

    OdpowiedzUsuń
  12. rozdział jak zwykle cudo!
    dawaj następnego!! tak na początek miesiąca ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Heeej!
    Ogólnie na początek to chciałabym Cię bardzo przeprosić. Za to, że nie komentowałam wcześniej. Niestety ale zaczynam z tym wszystkim nie wyrabiać- nauki mam już po dziurki w nosie-,-
    Ale nie będę cię obarczać moimi problemami;)
    Kochana rozdzial jest wspaniały. Czytając to co czuł Harry odkąd jej nie ma, jak łzy spływały mu po policzkach... Trudno mi się do tego przyznać, ale mi także spłynęło kilka łez. Tak wspaniale to wszystko opisałaś. To co on czuje, to jest naprawdę genialne.
    Zazdroszczę ci takiego talentu! :))
    Co on musiał czuc, gdy odczytał tego sms'a.... O.o
    Zaskoczyłaś mnie tym strzałem. Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej. Wszystko jest takie tajemnicze... czy oni kogoś postrzelili? Harry? Olivia? Nie lubię tkwić w takiej niepewności, szczególnie jeśli chodzi o czyjeś życie...
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!
    jestem ciekawa co dla nas zgotujesz:) zakładam, że jak zwykle będzie to coś wspaniałego !:)
    Czekam!
    Całuski! ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej! :)
    Wspaniały blog! *.*
    Czytając go o mało co się nie popłakałam. Współczuję Harremu...
    Jejkku, ale mnie ten strzał na koniec przestraszył ;o Oby oni nikogo nie zabili!:)

    Nominowałam Cie do Liebster Award :)
    Więcej informacji na moim blogu:
    http://you-and-me-in-this-world.blogspot.com/
    W zakładce ''Libster Award'' :)
    Będę Ci wdzięczna jak ocenisz także mojego bloga;)
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  15. matko boska ; o
    ześ mnie zaskoczyła. nie spodziewałam się czegos takiego ; o
    i teraz kurde nie wiem czy mam płakać, że kogos zabili czy nie..
    jestes okropna ;cc
    ale i tak cie kocham :D <3
    czekam na nn ;)

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję:*