*Vic*
Wraz z dzisiejszym dniem nadeszło, tak niechciane przeze
mnie pożegnanie babci. Chcę żeby teraz była przy mnie, pomogła w tej
beznadziejnej sytuacji. Jestem pewna że ona wiedziała by co mam zrobić. Pogrzeb
zgromadził wielu ludzi. Większość z nich widzę pierwszy raz w życiu. Okazuje
się że nie tylko mi babcia pomagała. Z tego co widzę robiła to dla połowy
miasta. Każdy podchodzi, mówi kondolencje, ale u wielu pewnie są nic nie
znaczące. Nie przywrócą mi jej. Nikt tego nie zrobi. To wszystko tylko puste
słowa. Ostatnie osoby podchodzą i mój tępy wzrok spotyka piękne niebieskie oczy…
Niall, on ma dokładnie takie same. Takie, takie głębokie, mają w sobie jakąś
głębię. Nie jednak z bilska nie są tak niebieskie, ale mają w sobie coś co
przyciąga. Nie mogę się oderwać. Czuję więź z tym chłopakiem. Widząc jak patrzę
się na niego uśmiechnął się niewinnie.
- Hej, bardzo mi przykro z powodu twojej babci.. –
powiedział ze skruchą – Logan jestem. Twoja babcia była bardzo bliska dla moich
rodziców, w sumie dzięki niej dzisiaj jestem. – zaśmiał się, a mi udzieliło się
to samo, ma w sobie tyle pozytywnej energii, tak jak mój blondynek, albo nie
mój…
Znów fala smutku wypełniła całe moje ciało. To dopiero parę
dni a ja nie mogę normalnie funkcjonować bez niego. Wiem że jestem silna, dam
radę, ale ten jego uśmiech, te głupie miny aby mnie rozweselić, te jego oczy…
Od mojego przyjazdu tutaj minęło 5 dni. Zaraz mam gadać z
Oliv i chłopakami na skype. Boże jak ja dawno nie widziałam tych kochanych
mordek! Tęsknie za nimi cholernie, ale na razie nie wracam. Chcę sobie wszystko
poukładać, podjąć decyzję w sprawie mojego związku. Podczas pobytu w domu
rodzinnym zbliżyłam się troszkę z Loganem. Jest bardzo miłym chłopakiem. Nie
jedną noc przepłakałam w jego towarzystwie. Pomaga mi to wszystko przetrwać,
jest takim przyjacielem którego w tym momencie mi brakowało. Męska wersja Oliv.
‘Loguj się’ – sms od przyjaciółki informujący o rozmowie
Dwa kliknięcia i już widzę moich przyjaciół. Wszyscy
uśmiechnięci, każdy wyrywa się aby coś powiedzieć. Najpierw do głosu dorwał się
Lou. Jak to on rozbawił mnie do łez, potem był Liam z Zaynem którzy w skrócie
opowiedzieli mi co naprawdę się działo. Następny był Harry który jako jedyny
spytał co u mnie i tego typu rzeczy. Potem chłopcy zostawili mnie sam na sam z
Oliv. Tutaj to się popłakałam i wygadałam. W pewnym momencie zawołali Oliv na
dół więc przez chwilę zostałam sama. No właśnie przez chwilę bo po wyjściu Oliv
usłyszałam po drugiej stronie ekranu:
- Olivka muszę z tobą pogadać, tęsknie za.. – pauza ale
wiedziałam do kogo należy ten głos, chłopak spostrzegł się że w pokoju nie ma
nikogo i spojrzał na otwarty monitor i mnie w nim. Usiadł niepewnie i
uśmiechnął się. Przypomniałam sobie o wcześniejszym płaczu i jak najszybciej
wytarłam twarz. Zobaczył i chyba domyślił się o co chodzi.
*Niall*
To ona. Ona płacze, przeze mnie. To jest dla mnie zbyt
bolesne. Chciałbym teraz ją przytulić i nie pozwolić już nigdy odejść, ale nie
da się. Nie wiedziałem co powiedzieć tylko lekko się uśmiechnąłem, ale już
chwile później nie potrafiłem tego zrobić. Kolejny napad łez napłynął do jej
oczu. Wypływały co raz szybciej, a ja nie mogłem tego znieść. Czułem się
okropnie. Byłem zawiedzony samym sobą. Doprowadziłem kogoś kogo najbardziej kocham
do płaczu. Muszę to wszystko naprawić. Nie pozwolę żeby kiedykolwiek płakała z
mojego powodu, nie jestem wart jej łez. Tęsknię za nią cholernie. Każdy dzień
przeżywam z nadzieją że stanie w drzwiach i swoim uśmiechem uczyni każdy mój
dzień najlepszym. Postanowione. Jeśli do jutra nie przyjedzie, jadę po nią. Nie
spostrzegłem kiedy skończyła rozmowę.
Pierdole nie czekam do jutra. Chcę ją mieć teraz przy sobie.
Pobiegłem do swojego pokoju. Wyszukałem w laptopie najbliższy lot do Londynu.
Zarezerwowałem miejsce. Wylot był z samego rana. Zacząłem się pakować.
Wystarczył mi tylko laptop, paszport, telefon, portfel z całą zawartością,
klucze do naszego domu i słuchawki. Spakowałem się w plecak i byłem już gotowy.
Postanowiłem zjeść coś i udać się spać wcześniej. Przed samym snem napisałem
kartkę dla chłopaków o tym gdzie jestem itp. żeby ich nie martwić. Wiem że
jutro mogę mieć takie opierdol od Paula, że nie ma mnie na próbie, ale dla mnie
Vic jest ważna niż sława. Ona przeminie, a Vic mam nadzieję zostanie ze mną już
do końca życia. Przynajmniej takie mam plany co do tej dziewczyny.
*Oliv*
Wracałam do pokoju ale przez uchylone drzwi zobaczyłam że w
pokoju jest Niall i rozmawia on z Vic. Zawołałam chłopaków i wszyscy
przyglądaliśmy się temu. Oboje cierpieli. Tak nie może być. W pewnym momencie
Niall zerwał się, a my jak najszybciej schowaliśmy się do sąsiedniego pokoju.
Blondyn wybiegł z mojego pokoju i skierował się do swojego zatrzaskując drzwi
za sobą. Żadne z nas nie rozumiało o co chodzi. Mamy nadzieję że nic sobie nie
zrobi.
Cudowny<3 Kochana Oliv, dodaje już normalnie rozdziały. Mam nadzieje, że się szybko będą pojawiały, a jak nie to masz kopa:c Wiesz co ja o tym myśle i ehhhh zrób coś!
OdpowiedzUsuńBO.. JA GO KOCHAM http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/ JFDJFGJFJD OMG KOCHAM CIE
OdpowiedzUsuńKayla..Musisz wiedzieć że.. http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPo co żyjesz...http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńkocham cię http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPotrzebujesz mnie taka jest prawda http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOna jest...http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJestem gotowa http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/2013_07_01_archive.html
OdpowiedzUsuńMISJA http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńczas zacząć coś zmieniać http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńnie chce już uciekać ta walka nie ma sensu Danger http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNominuję cię do Liebster Award :D
OdpowiedzUsuńhttp://what-can-you-lose.blogspot.com/2013/12/liebsten-awards.html
nagle wszystko zniknęło.. http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDlaczego mi to robisz Danger. http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka Kayla że ty.. http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńbo ty jesteś........ http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKayla Ratuje Dangera, czy to wystarczy ?
OdpowiedzUsuńhttp://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
Our love http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCześć Nieznajomy http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń:( Next!!
OdpowiedzUsuńNext! :)
OdpowiedzUsuń