Obudziłem się czując gorące
promienie słoneczne na twarzy. Powoli uniosłem powieki i spojrzałem na zegarek
widniejący na mojej ręce. Wskazywał on 9:34. Nie tak późno. Rozejrzałem się
dookoła i zaśmiałem się pod nosem widząc jak wyglądają moi przyjaciele podczas
snu. Niall leżał na dywanie przytulony do nogi Lou, która zwisała z kanapy, na
której spał jej właściciel. On sam obejmował Liama w pasie i obślinił mu
koszulkę, ten zaś trzymał za rękę Zayna, który spał na fotelu obok. No i była
jeszcze Oliv, ta to twardo spała. Przyczepiona była do mnie jak małpka i
jeszcze nogę miała zwieszoną nad głową Nialla. To się chłopak zdziwi jak to
zobaczy. Ja leżałem na środku kanapy między Lou a Oliv. Co nie zrobię to obudzę
dziewczynę, więc postaram się chociaż zrobić to w przyjemny sposób. Zacząłem bawić
się jej farbowanymi włosami choć mówiła ostatnio że wraca do swojego
naturalnego brązu. Reakcja na mój czyn była praktycznie żadna. Pomruczała coś
pod nosem i schowała głowę w moim ramieniu. Skoro to nie działa trzeba
spróbować czegoś innego. Zagarnąłem jej włosy na jedną stronę tym samym
odsłaniając jej szyję, na której widniała malinka. Zaśmiałem się na wspomnienie
wczorajszych wydarzeń, strasznie ciekawi mnie co stałoby się gdyby chłopcy nie
weszli. Raczej się nie dowiem, teraz pozostaje mi tylko obudzić moją ukochaną.
Delikatnie musnąłem fioletowe miejsce na jej szyi, nic żadnej reakcji,
powtórzyłem czynność lekki uśmiech, teraz wiedziałem że udaje i nie śpi. Z szyi
przenosiłem się coraz wyżej ‘idąc’ pocałunkami wzdłuż kości żuchwy i kończąc na
ustach.
- Nie udawaj już tylko wstawaj bo głodny
jestem i wszystko mnie boli – zaśmiałem się udając cierpienie
- No dobra… - powiedziała
zrezygnowana
Zostałem uwolniony i mogłem już
spokojnie wstać, a tak przynajmniej myślałem. Podnosząc się z kanapy napotkałem
nieprzyjemny ból w szyi i kręgosłupie. To się dorobiłem.
- Dzisiaj wieczorem czekam na
masaż.. – powiedziałem ociężale udając się do kuchni
- Za co? – zapytała zdziwiona
dziewczyna, podążając za mną jak cień
- Za bycie twoim materacem tej
nocy – odpowiedziałem sarkastycznie uśmiechając się
- Oj nie przesadzaj.. – machnęła ręką
i wyminęła mnie znikając za drzwiami pomieszczenia – Mięczak z ciebie i tyle –
powiedziała i od razu uciekła za blat kuchenny
- Co ty powiedziałaś? – uniosłem do
góry brwi
- Nic.. – udawała głupią
- Powtórz – spojrzałem na jej
rozbawioną twarz
- No powiedziałam ŻE CIĘ BARDZO
KOCHAM I JESTEŚ TAKI MĘSKI… - inteligentnie próbowała wybrnąć z sytuacji
- HAHAHa..Ha..rry męski? – śmiał się
na głos Lou, który właśnie zawitał w pomieszczeniu
- A co może nie? – zapytałem ironicznie
- No nie.. – odpowiedział jakby to
było oczywiste Lou
- A ty nic nie powiesz? – tym razem
skierowałem się do mojej dziewczyny
- No wiesz… - zaśmiała się, nie no
teraz to przegięli
- Dobra – tylko tyle powiedziałem
i wyszedłem z kuchni do pokoju Oliv, aby się odświeżyć
*Oliv*
- Jak myślisz obraził się? –
zapytałam Lou
- Nie – wzruszył ramionami i zaczął grzebać w szafkach w
poszukiwaniu płatków kukurydzianych
- Są w 3 górnej szafce od okna. –
powiedziałam zastanawiając się czy iść na górę czy nie
- Dzięki – powiedział przyjaciel z
zdobyczą w ręce
- Spoko, wystarczy że pójdziesz do
niego na górę – powiedział entuzjastycznie Lou
- Może masz racje..- powiedziałam
przerywając intensywne myślenie – to idę – jak powiedziałam tak zrobiłam
Weszłam do pokoju i zastałam
pustkę, już chciałam wychodzić z pomieszczenia, ale usłyszałam dźwięki z
łazienki więc zostałam. Cofnęłam się do wnętrza pokoju i położyłam się na
łóżku. Zaczęłam myśleć jakby to było gdybym nie wyjechała do Londynu, gdybym
nie spotkała chłopaków i gdybym została w Polsce, czy wtedy by mnie
prześladowali? Zastanawiałabym się tak dalej gdyby nie fakt że Harry wyszedł z
łazienki w ręczniku owiniętym dookoła bioder. Co ja
gadałam że on jest nie męski.. i znów się rozmarzyłam. Podeszłam do niego
najbliżej jak się dało, ale on nawet nie drgną. Czyli tak się bawimy. Położyłam
jedną rękę na jego torsie, muskając palcami jego skórę, a drugą umieściłam na
policzku chłopaka głaszcząc go po nim i zmuszając aby popatrzył na mnie. Nic
żadnej reakcji. Posunęłam się o krok dalej, stanęłam na palce i delikatnie musnęłam jego usta. Nic, ale
wiedziałam że długo nie wytrzyma. Powtórzyłam czynność przy tym bawiąc się jego
loczkami. Poskutkowało, złapał mnie za biodra i bardziej przycisnął do siebie pogłębiając
przy tym pocałunek. Ręką która znajdowała się na torsie chłopaka pchnęłam go do
tyłu tak że wylądował na łóżku. Nie powiem był zaskoczony moim czynem, ale
widocznie podobało mu się bo pociągną mnie za sobą tak że wylądowałam siedząc
okrakiem na jego biodrach.
- Czyli się nie gniewasz? –
zapytałam z nadzieją w głosie i uśmiechem zwycięstwa na twarzy
- Na ciebie nie potrafię się
gniewać – usiadł otulając mnie swoimi ramionami i ucałował w czubek głowy
- Kocham twoją opiekuńczość – szepnęłam
mu prosto do ucha
- A
ja kocham ciebie – cmoknął mnie w usta i wstał tym sposobem pozbywając się mnie
z kolan
Jest początek sierpnia. Ostatni tydzień minął zupełnie zwyczajnie spędziliśmy go wszyscy razem, albo każdy ze swoją miłością. Chłopcy dowiedzieli się że muszą lecieć do LA na jakąś galę, później mają występy w programach, wywiady itp. Ma to potrwać 2 tyg. Jeszcze nie wiem czy pojadę, ale Harry bardzo nalega, a uparty to on jest. Wylot ma być za 3 dni czyli dzisiaj powinnam podjąć decyzję co do mojego towarzystwa. Jest ranek i jak codziennie budzę się w towarzystwie nikogo innego jak Harrego. W sumie to jest tak że jednej nocy ja u nich śpię a następnej on u mnie, chociaż częściej jesteśmy u mnie bo tu przynajmniej możemy pobyć sami, choć nigdy nie wiadomo co im wpadnie do głowy i kiedy wpadną na podlewanie kwiatków.
BARDZO FAJNY c:
OdpowiedzUsuńDaleej ♥
OdpowiedzUsuńCudo! Dawaj szybko nexta!
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie! <3
Piiiiiiiiiiiiiiisz szybko , noooo *0*
OdpowiedzUsuńcudowny! i noe jest do dupy!zauwazylam kilka powtórzen ale to tylko błahostka :) dodaj szybko kolejny! prooszeee <3 kocham cie xx
OdpowiedzUsuń+todayiamwithyou.blogspot.cok
+we-will-always-be-together-forever.blogspot.com
No nie mogłam się doczkeać :D Nareszcie :D Genialny :D Dalej <3
OdpowiedzUsuńwiem, że trochę nie na temat, ale muszę to powiedzieć... śliczny wygląd stronki ;) mogłabyś wpaść na http://kronikizakrecenia.blogspot.com/ i skomentować najnowszy, 7 rozdział mojego opowiadania? dopiero zaczynamy i chciałabym wiedzieć czy się komuś podoba... :D
OdpowiedzUsuńSzybko, dalej :D Nie każ czekać ;) <3
OdpowiedzUsuńSzybko next <3
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału *.*
Już nie mogę się doczekać nexta :D Szybko pisz <3
OdpowiedzUsuńTo ekhem, ekhem zaczynamy, mój komentarz nie będzie taki krótki jak te powyżej xD
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny *.* Blog zajebisty, taki wyciskacz emocji, no ze mnie na pewno c:
Potrafię się śmiać jak chora psychicznie albo tryskać wodą jak fontanna, żebyś nie miała skojarzeń to chodzi mi o płacz ^^
OMG! Jaka ja inteligentna jestem, udało mi się napisać aż tak dłuuugi komentarz! Wow!Sukces!
No więc tak gorąco pozdrawiam i wyczekuję na kolejny rozdział :3
PROSZE, BŁAGAM DODAJ DZISIAJ, PLS:((((
OdpowiedzUsuńwidzisz, właśnie nadrobiłam wszystko!
cudowne, na prawdę świetne rozdziały.. i nie mówi że są do kitu, bo nawet jak nie masz wenty, to wychodzą cudownie!!
KC!:*
Chcę kolejny <333
OdpowiedzUsuńjest nowy http://sheistakenbutstillhere.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń