sobota, 20 kwietnia 2013

Rozdział 35 - Need U


Siedziałam cała roztrzęsiona, nie wiedziałam co myśleć o tej sytuacji. W ogóle nie przypominał mi tego Tommy'ego którego kocham, albo kochałam. Nie wiem już co myśleć. Boje się mówić innym bo może mi coś zrobić. Mam nadzieję że było to tylko jednorazowe. Jednak chyba będę musiała ograniczyć kontakty z chłopakami chociaż bardzo tego nie chcę.

W ciągu 2 tygodni bardzo rzadko widywałam się z chłopakami, wolałam nie ryzykować i nie chciałam powtórki z przed tygodnia.
Wracałam właśnie od chłopaków. Urządziliśmy sobie wieczór filmowy. Było około 12 w nocy. Chciałam otworzyć drzwi, ale o dziwo nie były zamknięte choć pamiętam że na pewno je zamykałam na klucz. No nic weszłam cicho. Nie powiem trochę się przestraszyłam. Wzięłam do ręki jakąś parasolkę stojącą w holu w celu obrony przed napastnikiem. Na palcach skierowałam się w głąb domu. Z salonu padało światło włączonego TV. Spojrzałam na kanapę. Siedziały na niej dwie osoby zajęte filmem. Wśród nich rozpoznałam Tommego wiedziałam że nie wróży to niczego dobrego. Próbowałam lecz nie potrafiłam rozpoznać drugiej postaci. Nim się spostrzegłam ich głowy odwróciły się ode mnie. Natychmiastowo zaniemówiłam. To był Mateusz. Chłopak którego pokochałam jako pierwszego, którego kochałam, przez którego tak cierpiałam, przez którego się okaleczałam. Moje serce od razu skoczyło do gardła. Nie byłam w stanie wypowiedzieć żadnego słowa, nawet oddech przychodził mi ciężko. Obaj zaśmiali się złowieszczo. Tommy podążył w moją stronę i złapał z całej siły za nadgarstek. Nawet się nie wyrywałam bo wiedziałam że to nic nie da.
- Może powiesz szanownie gdzie byłaś? – zapytał oschle
- U chłopaków – powiedziałam cicho
- Gdzie przepraszam?! – podniósł ton swojego głosu
- U chłopaków… - powtórzyłam jeszcze ciszej, za te słowa dostałam w twarz, już wiedziałam że mój policzek będzie ozdobiony fioletem, natychmiastowo gorące łzy pociekły po obolałym policzku
- Co ja ci mówiłem! Masz się do nich nie zbliżać! – wydarł mi się prosto w twarz – Jeszcze raz czegoś takiego się dowiem to albo coś stanie się temu twojemu kochasiowi, albo tobie – zaśmiał się satysfakcjonująco
- Zostaw Harrego w spokoju! – krzyknęłam – Co on ci takiego zrobił?! – powtórzyłam nieco ciszej ponieważ łzy zaczynały brać nade mną kontrolę
- Nie wiem co on mi zrobił, ale przecież w każdej chwili to ja mogę mu coś zrobić także dla jego dobra radzę ci trzymać się od nich z daleka to nikt nie ucierpi. Chyba nie chcesz żeby ktoś zupełnie przypadkiem okaleczył tego pedałka – zaśmiał się i Mateusz w tym momencie do niego dołączył
- Nie rozumiem o co wam chodzi… Co ty tu w ogóle robisz? – zwróciłam się do Mateusza
- No muszę pilnować mojego planu – znów powtórzył śmiech
- Jakiego planu.?! O co tu do cholery chodzi?! – byłam zdezorientowana i bezbronna
- Chodzi o to że Tommy jest moim kuzynem i jakby to powiedzieć jeśli ja nie mogę cię mieć to nikt nie będzie mógł – wtajemniczył mnie w swój porąbany plan
- Ale to że nie możesz mnie mieć to tylko i wyłącznie twoja wina, to ty mnie zdradziłeś?! – wykrzyczałam mu to prosto w twarz
- Ej nie unoś się tak, to było tylko tak dla rozrywki, wtedy byłaś stanowczo za nudna – przejechał wzrokiem po moim ciele od góry do dołu – Ale teraz zdecydowanie się poprawiłaś – zaśmiał się i zaczął niebezpiecznie się do mnie przybliżać
- Odsuń się ode mnie, już nigdy nie będę twoja! – krzyknęłam gdy dzieliły nas nieliczne centymetry
- Oj nie przesadzaj, zabawimy się, troszkę się rozluźnisz… - nawet nie wiem kiedy zostałam z nim sama na sam zaczął wkładać swoje paskudne łapy pod moją bluzkę, próbowałam uciekać lecz był dla mnie za silny…
To wspomnienie budzi mnie każdej nocy. Nie śpię już prawie tydzień, boję się każdego pukania do drzwi, każdy cudzy dotyk powoduje we mnie strach. Zupełnie zamknęłam się w swoich 4 ścianach i wychodzę tylko gdy musze uzupełnić lodówkę. Muszę się maskować ponieważ siniak na policzku daje o sobie znaki, co prawda już nie jest tak intensywny, ale zdecydowanie się wyróżnia. Chłopcy wraz z Vic wiele razy próbowali się dostać do mnie lecz wymyślałam jakieś głupie wymówki, aby tylko nie zobaczyli w jakim jestem stanie. Muszę tak postępować żeby ich bronić. Nie wybaczyłabym sobie gdyby coś im się stało i to z mojej winy. Często zastanawiam się czy nie wyjechać gdzieś albo wrócić do Polski do rodziców lecz szybko przypominam sobie o stanie swojego ciała i natychmiast z tego rezygnuję. Nie wiem jak długo jeszcze dam radę tak wytrzymywać. Niesamowicie tęsknię za chłopakami, za ich wygłupami, ostatnio już nie pamiętam kiedy się śmiałam, teraz w miejsce śmiech wtargnął płacz. Tak bardzo chciałabym ich zobaczyć, ale wiem że nie mogę. Nie pozwolę żeby cierpieli. Ja już się do tego przyzwyczaiłam, ale oni nie.

*Harry*
To już tydzień od kiedy nie widziałem się z Oliv. Nikt z nas nie wie co się stało. Dziewczyna kompletnie nas unika. Gdy tylko chcemy do niej przyjść wymyśla jakieś głupie wymówki. Strasznie za nią tęsknię. Właśnie teraz zrozumiałem jak bardzo ją kocham. Choć to dla niektórych tylko tydzień dla mnie to istna wieczność. W domu już nie jest tak wesoło jak wcześniej. Siedziałem na swoim balkonie spoglądając na dom dziewczyny. Po chwili pojawiła się w pokoju. Wyglądała strasznie, jej ciało zdobyły liczne siniaki, a
najbardziej przykuł moją uwagę ten ja jej policzku. Płakała, ten widok był dla mnie jak horror. Moje serce łamało się na części. Co jej się stało. Nie czekając dłużej zbiegłem po schodach nic nie mówiąc wybiegłem z domu. Od razu skierowałem się do domu Oliv. Drzwi były zamknięte ale na szczęście wiedziałem gdzie chowa klucz. Pośpiesznie otworzyłem drzwi wbiegając po schodach do jej pokoju. Stała tyłem do mnie i opierała się o parapet.
- Po co przyszedłeś? – mówiła resztkami sił – Przecież nie byłam u nich już tydzień. Nie martw się przysięgłam to nie chodzę tam, proszę bardzo znów mnie pobij, albo zgwałć! – powiedziała cicho, cała się trzęsła
Nie czekając ani chwili podbiegłem do niej i przytuliłem ją z całej chwili. Dziewczyna znieruchomiała, ale oddała uścisk i rozpłakała się. Nie mogłem znieść jej płaczu więc też zacząłem płakać. Nie wiedziałem kto zrobił jej to wszystko, ale przysięgam jak dopadnę go to nie będzie już żywy. Nagle dziewczyna oderwała
- Harry.. Co ty tu robisz? – pytała wycierając delikatnie łzy, aby nie sprawiać sobie bólu
się ode mnie.
- Przyszedłem bo nie mogłem wytrzymać… właśnie teraz zrozumiałem że ja naprawę cię kocham – powiedziałem jednym tchem i spojrzałem w jej oczy, widziałem w nich radość, ale też strach
- Harry proszę cię nie mów tego, proszę cię nie mów że mnie kochasz, proszę jeśli ci na mnie zależy idź stąd i nie wracaj – powiedziała płacząc ponownie ją przytuliłem, nie rozumiałem tego wszystkiego
- Proszę… jeśli nie chcesz żeby cierpiała idź stąd… - mówiła jeszcze bardziej płacząc
- Zrobię to tylko proszę cię daj mi chociaż cię pocałować – nie czekając na zgodę zatopiłem się w jej ustach, całowałem jakby to miał być ostatni raz, każdy ruch wykonywałem delikatnie aby nie sprawić jej bólu, na koniec pocałowałem jej siniak na policzku i jak obiecałem wyszedłem, odwracając się ostatni raz i spoglądając na zapłakaną dziewczynę, tak chciałem dotrzymać słowa i wyjść, ale nie mogłem, nie mogłem wyjść widząc ją w takim stanie, energicznie wróciłem do jej pokoju i zaświecił mi w głowie pewien pomysł. Szybko wyciągnąłem z szafy jakąś walizkę i zacząłem pakować rzeczy dziewczyny, ona patrzyła na mnie jak na debila i nadal płakała. Niedługo potem miała już zapakowane najważniejsze rzeczy. Nie pytałem jej o zgodę tylko zawinąłem ją w jakiś koc i wziąłem na ręce ciągnąc za sobą walizkę. Oliv prosiła żebym zostawił ją i nie wracał, bo to się źle skończy, ale ja jej nie słuchałem i podążałem do swojego domu. Szybko się w nim znaleźliśmy.
- Harry gdzieś ty był, dlaczego tak wybiegłeś? – zapytał wychodząc na korytarz Liam lecz gdy tylko zobaczył Oliv oczy prawie wyskoczyły mu z orbit, przyłożyłem palec do swoich ust i kazałem mu być cicho
Skierowałem się z dziewczyną do swojego pokoju i tam zamknąłem go od środka na klucz. Położyłem ją delikatnie na łóżku i już chciałem wstawać i siąść na fotel, ale ledwo dosłyszalnie mnie zatrzymała.
- Proszę zostań, ja się boję – powiedziała szeptem jakby każde jej słowo było przestępstwem.
- Dobrze – ułożyłem się na łóżku ściągając przed tym buty i okryłem nas kołdrą
Przez cały czas płakała, nic nie pomagało aby ją uspokoić. Głaskałem jej włosy i delikatnie całowałem siniaki na jej rękach. Przysięgam ten kto to zrobił za każdy siniak dostanie jednego kopa w ryj. Jak można coś takiego zrobić dziewczynie. Do tego przez przypadek dowiedziałem się że ją zgwałcił. To już przechodzi ludzkie pojęcie, powinien teraz zgnić do końca życia w pierdlu, niech ja tylko się dowiem kto to. Przysięgam nie zobaczy on już wolności. Jeśli tylko się dowiem kto to i go spotkam to zapierdolę przy pierwszej okazji. Przez takie wydarzenia zrozumiałem że ja ją naprawdę kocham i nie pozwolę żeby ktoś zrobił jej krzywdę. Nie mogę sobie wybaczyć, że dopiero teraz wpadło mi do głowy żeby do niej pójść. Może gdybym się wcześniej zebrał coś takiego by się nie zdarzyło. Ciekawi mnie jaki jest powód tego nękania. Wygląda tak niewinnie i jeszcze do tego taka krzywda ja spotkała. Spoglądam na nią, tak słodko śpi wtulona we mnie jak w jakiegoś pluszaka. Upewniłem się że zapadła już w głęboki sen i zadzwoniłem do Paula aby przysłał jakiegoś ochroniarza i ten pilnował dyskretnie domu Oliv i przyniósł trochę jej rzeczy. Zszedłem na dół do trochę przestraszonych chłopaków i zdezorientowanej Vic.
- Hey.. – powiedziałem siadając na kanapie, wszyscy spojrzeli na mnie

10 kom = next

13 komentarzy:

  1. Rozdzaił - fajny ale trochę dziwny.. Przydałoby sie trochę bardziej w nim to wszystko opisać.. A No i nie dodawać więcej tekstów w stylu 'śpi wtulona we mnie jak w pluszaka' bo to głupio brzmi.. Czekam na nexta! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny cudny cudny <3
    Niech Oliv bd z Harrym no c;
    Masz talent dziewczyno, ale to zapewne wiesz :D ;**
    Czekam na nn <3 !

    + onlyyouharrystyles.blogspot.com c;

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Alex przestań to że nie lubisz slodkich tekstów to nie znaczy że ma ich nie pisać co do opisów sytułacji to zgadzam się z Alex przydało by się napisać bardziej o ich uczuciach. ale rodział fajny i z niecierpliwością czekam na następny. Zazdroszcze 2 tygodni wolnego też bym tak chciała ale niesteety ja mam egzaminy:(
    zapraszam do mnie
    pozdrawiam
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak oni tak mogli ją zgwalcic?! Jak Hazza to uslyszal to powinien od razu isc na policje albo cos zrobic z nimi a nie tak to zostawic, no chyba ze w nastepnym rozdziale cos sie takiego wydarzy :) a wedlug mnue rozdzial fajny ;)

    Ps. your--lips-on-my-lips.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. genialny rozdział, ale początek strasznie mnie zdenerwował. dobrze, że Harry jej nie zostawił tylko zabrał ze sobą.
    czekam na kolejny. *,*

    marzenia-1d-opowiadania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział :) czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jej kocham twój blog ;*
    Sama bym w*********a temu Tomowi! Jak można takie coś zrobić dziewczynie?
    Facet powinien mieć c***a , a nie nim być...
    Harry jaki bohater ;) Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. masz genialnego bloga codziennie na niego wchodzę żeby sprawdzić czy jest nowy rozdział uwielbiam cię dziewczyno pisz dalej twoje opowiadania są pełne uczuć i troski. a ja uwielbiam takie opowiadania. pozdrawiam i życzę sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny. tak się ciesze że wróciłaś :*
    uwielbiam tego bloga! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. ZAKOCHAŁAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!Ten blog jest BOSKI normalnie nie da się tego opisać słowami a ty chociaż cię nie znam KOCHAM CIĘ i nawet nie wiesz jak się cieszę na myśl że będziesz częściej dodawać i mimo tego że podobno już masz wenę i tak życzę ci jej
    KOCHAM CIĘ(jakby co nie przestrasz się nie jestem jakimś zboczeńcem)Ale ty piszesz NIEZIEMSKO i czekam na next(niezle się rozpisałam):D

    OdpowiedzUsuń
  11. cudne, cudne, cudne *.*
    robi się coraz ciekawiej ;>
    masz talent dziewczyno i prosze nie marnuj go ; *
    czekam na nn <3

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję:*