Siedziałam cała roztrzęsiona, nie wiedziałam co myśleć o tej sytuacji. W ogóle nie przypominał mi tego Tommy'ego którego kocham, albo kochałam. Nie wiem już co myśleć. Boje się mówić innym bo może mi coś zrobić. Mam nadzieję że było to tylko jednorazowe. Jednak chyba będę musiała ograniczyć kontakty z chłopakami chociaż bardzo tego nie chcę.
W ciągu 2 tygodni bardzo rzadko widywałam się z chłopakami,
wolałam nie ryzykować i nie chciałam powtórki z przed tygodnia.
Wracałam właśnie od
chłopaków. Urządziliśmy sobie wieczór filmowy. Było około 12 w nocy. Chciałam otworzyć drzwi, ale o dziwo nie były
zamknięte choć pamiętam że na pewno je zamykałam na klucz. No nic weszłam cicho.
Nie powiem trochę się przestraszyłam. Wzięłam do ręki jakąś parasolkę stojącą w
holu w celu obrony przed napastnikiem. Na palcach skierowałam się w głąb domu.
Z salonu padało światło włączonego TV. Spojrzałam na kanapę. Siedziały na niej
dwie osoby zajęte filmem. Wśród nich rozpoznałam Tommego wiedziałam że nie
wróży to niczego dobrego. Próbowałam lecz nie potrafiłam rozpoznać drugiej
postaci. Nim się spostrzegłam ich głowy odwróciły się ode mnie. Natychmiastowo
zaniemówiłam. To był Mateusz. Chłopak którego pokochałam jako pierwszego,
którego kochałam, przez którego tak cierpiałam, przez którego się okaleczałam.
Moje serce od razu skoczyło do gardła. Nie byłam w stanie wypowiedzieć żadnego
słowa, nawet oddech przychodził mi ciężko. Obaj zaśmiali się złowieszczo. Tommy
podążył w moją stronę i złapał z całej siły za nadgarstek. Nawet się nie
wyrywałam bo wiedziałam że to nic nie da.
- Może powiesz
szanownie gdzie byłaś? – zapytał oschle
- U chłopaków –
powiedziałam cicho
- Gdzie przepraszam?! –
podniósł ton swojego głosu
- U chłopaków… -
powtórzyłam jeszcze ciszej, za te słowa dostałam w twarz, już wiedziałam że mój
policzek będzie ozdobiony fioletem, natychmiastowo gorące łzy pociekły po
obolałym policzku
- Co ja ci mówiłem!
Masz się do nich nie zbliżać! – wydarł mi się prosto w twarz – Jeszcze raz
czegoś takiego się dowiem to albo coś stanie się temu twojemu kochasiowi, albo
tobie – zaśmiał się satysfakcjonująco
- Zostaw Harrego w
spokoju! – krzyknęłam – Co on ci takiego zrobił?! – powtórzyłam nieco ciszej
ponieważ łzy zaczynały brać nade mną kontrolę
- Nie wiem co on mi
zrobił, ale przecież w każdej chwili to ja mogę mu coś zrobić także dla jego
dobra radzę ci trzymać się od nich z daleka to nikt nie ucierpi. Chyba nie
chcesz żeby ktoś zupełnie przypadkiem okaleczył tego pedałka – zaśmiał się i
Mateusz w tym momencie do niego dołączył
- Nie rozumiem o co
wam chodzi… Co ty tu w ogóle robisz? – zwróciłam się do Mateusza
- No muszę pilnować
mojego planu – znów powtórzył śmiech
- Jakiego planu.?! O
co tu do cholery chodzi?! – byłam zdezorientowana i bezbronna
- Chodzi o to że Tommy
jest moim kuzynem i jakby to powiedzieć jeśli ja nie mogę cię mieć to nikt nie
będzie mógł – wtajemniczył mnie w swój porąbany plan
- Ale to że nie możesz
mnie mieć to tylko i wyłącznie twoja wina, to ty mnie zdradziłeś?! –
wykrzyczałam mu to prosto w twarz
- Ej nie unoś się tak,
to było tylko tak dla rozrywki, wtedy byłaś stanowczo za nudna – przejechał
wzrokiem po moim ciele od góry do dołu – Ale teraz zdecydowanie się poprawiłaś –
zaśmiał się i zaczął niebezpiecznie się do mnie przybliżać
- Odsuń się ode mnie,
już nigdy nie będę twoja! – krzyknęłam gdy dzieliły nas nieliczne centymetry
- Oj nie przesadzaj,
zabawimy się, troszkę się rozluźnisz… - nawet nie wiem kiedy zostałam z nim
sama na sam zaczął wkładać swoje paskudne łapy pod moją bluzkę, próbowałam
uciekać lecz był dla mnie za silny…
To wspomnienie budzi mnie każdej nocy. Nie śpię już prawie
tydzień, boję się każdego pukania do drzwi, każdy cudzy dotyk powoduje we mnie
strach. Zupełnie zamknęłam się w swoich 4 ścianach i wychodzę tylko gdy musze
uzupełnić lodówkę. Muszę się maskować ponieważ siniak na policzku
daje o sobie znaki, co prawda już nie jest tak intensywny, ale zdecydowanie się
wyróżnia. Chłopcy wraz z Vic wiele razy próbowali się dostać do mnie lecz wymyślałam
jakieś głupie wymówki, aby tylko nie zobaczyli w jakim jestem stanie. Muszę tak
postępować żeby ich bronić. Nie wybaczyłabym sobie gdyby coś im się stało i to
z mojej winy. Często zastanawiam się czy nie wyjechać gdzieś albo wrócić do
Polski do rodziców lecz szybko przypominam sobie o stanie swojego ciała i natychmiast
z tego rezygnuję. Nie wiem jak długo jeszcze dam radę tak wytrzymywać. Niesamowicie
tęsknię za chłopakami, za ich wygłupami, ostatnio już nie pamiętam kiedy się
śmiałam, teraz w miejsce śmiech wtargnął płacz. Tak bardzo chciałabym ich
zobaczyć, ale wiem że nie mogę. Nie pozwolę żeby cierpieli. Ja już się do tego
przyzwyczaiłam, ale oni nie.
*Harry*
To już tydzień od kiedy nie widziałem się z Oliv. Nikt z
nas nie wie co się stało. Dziewczyna kompletnie nas unika. Gdy tylko chcemy do
niej przyjść wymyśla jakieś głupie wymówki. Strasznie za nią tęsknię. Właśnie
teraz zrozumiałem jak bardzo ją kocham. Choć to dla niektórych tylko tydzień dla mnie to istna wieczność. W domu już nie jest tak wesoło jak wcześniej.
Siedziałem na swoim balkonie spoglądając na dom dziewczyny. Po chwili pojawiła
się w pokoju. Wyglądała strasznie, jej ciało zdobyły liczne siniaki, a
najbardziej przykuł moją uwagę ten ja jej policzku. Płakała, ten widok był dla
mnie jak horror. Moje serce łamało się na części. Co jej się stało. Nie czekając
dłużej zbiegłem po schodach nic nie mówiąc wybiegłem z domu. Od razu
skierowałem się do domu Oliv. Drzwi były zamknięte ale na szczęście wiedziałem
gdzie chowa klucz. Pośpiesznie otworzyłem drzwi wbiegając po schodach do jej
pokoju. Stała tyłem do mnie i opierała się o parapet.
- Po co przyszedłeś? – mówiła resztkami sił – Przecież nie
byłam u nich już tydzień. Nie martw się przysięgłam to nie chodzę tam, proszę
bardzo znów mnie pobij, albo zgwałć! – powiedziała cicho, cała się trzęsła
Nie czekając ani chwili podbiegłem do niej i przytuliłem ją
z całej chwili. Dziewczyna znieruchomiała, ale oddała uścisk i rozpłakała się.
Nie mogłem znieść jej płaczu więc też zacząłem płakać. Nie wiedziałem kto
zrobił jej to wszystko, ale przysięgam jak dopadnę go to nie będzie już żywy.
Nagle dziewczyna oderwała
- Harry.. Co ty tu robisz? – pytała wycierając delikatnie łzy, aby nie sprawiać sobie bólu
się ode mnie.- Harry.. Co ty tu robisz? – pytała wycierając delikatnie łzy, aby nie sprawiać sobie bólu
- Przyszedłem bo nie mogłem wytrzymać… właśnie teraz
zrozumiałem że ja naprawę cię kocham – powiedziałem jednym tchem i spojrzałem w
jej oczy, widziałem w nich radość, ale też strach
- Harry proszę cię nie mów tego, proszę cię nie mów że mnie
kochasz, proszę jeśli ci na mnie zależy idź stąd i nie wracaj – powiedziała płacząc
ponownie ją przytuliłem, nie rozumiałem tego wszystkiego
- Proszę… jeśli nie chcesz żeby cierpiała idź stąd… - mówiła
jeszcze bardziej płacząc
- Zrobię to tylko proszę cię daj mi chociaż cię pocałować –
nie czekając na zgodę zatopiłem się w jej ustach, całowałem jakby to miał być ostatni
raz, każdy ruch wykonywałem delikatnie aby nie sprawić jej bólu, na koniec
pocałowałem jej siniak na policzku i jak obiecałem wyszedłem, odwracając się
ostatni raz i spoglądając na zapłakaną dziewczynę, tak chciałem dotrzymać słowa
i wyjść, ale nie mogłem, nie mogłem wyjść widząc ją w takim stanie, energicznie
wróciłem do jej pokoju i zaświecił mi w głowie pewien pomysł. Szybko wyciągnąłem
z szafy jakąś walizkę i zacząłem pakować rzeczy dziewczyny, ona patrzyła na
mnie jak na debila i nadal płakała. Niedługo potem miała już zapakowane
najważniejsze rzeczy. Nie pytałem jej o zgodę tylko zawinąłem ją
w jakiś koc i wziąłem na ręce ciągnąc za sobą walizkę. Oliv prosiła żebym zostawił
ją i nie wracał, bo to się źle skończy, ale ja jej nie słuchałem i podążałem do
swojego domu. Szybko się w nim znaleźliśmy.
- Harry gdzieś ty był, dlaczego tak wybiegłeś? – zapytał wychodząc
na korytarz Liam lecz gdy tylko zobaczył Oliv oczy prawie wyskoczyły mu z
orbit, przyłożyłem palec do swoich ust i kazałem mu być cicho
Skierowałem się z dziewczyną do swojego pokoju i tam
zamknąłem go od środka na klucz. Położyłem ją delikatnie na łóżku i już
chciałem wstawać i siąść na fotel, ale ledwo dosłyszalnie mnie zatrzymała.
- Proszę zostań, ja się boję – powiedziała szeptem jakby
każde jej słowo było przestępstwem.
- Dobrze – ułożyłem się na łóżku ściągając przed tym buty i okryłem nas kołdrą
- Dobrze – ułożyłem się na łóżku ściągając przed tym buty i okryłem nas kołdrą
Przez cały czas płakała, nic nie pomagało aby ją
uspokoić. Głaskałem jej włosy i delikatnie
całowałem siniaki na jej rękach. Przysięgam ten kto to zrobił za każdy siniak
dostanie jednego kopa w ryj. Jak można coś takiego zrobić dziewczynie. Do tego
przez przypadek dowiedziałem się że ją zgwałcił. To już przechodzi ludzkie
pojęcie, powinien teraz zgnić do końca życia w pierdlu, niech ja tylko się
dowiem kto to. Przysięgam nie zobaczy on już wolności. Jeśli tylko się dowiem
kto to i go spotkam to zapierdolę przy pierwszej okazji. Przez takie wydarzenia
zrozumiałem że ja ją naprawdę kocham i nie pozwolę żeby ktoś zrobił jej
krzywdę. Nie mogę sobie wybaczyć, że dopiero teraz wpadło mi do głowy żeby do
niej pójść. Może gdybym się wcześniej zebrał coś takiego by się nie zdarzyło.
Ciekawi mnie jaki jest powód tego nękania. Wygląda tak niewinnie i jeszcze do
tego taka krzywda ja spotkała. Spoglądam na nią, tak słodko śpi wtulona we mnie
jak w jakiegoś pluszaka. Upewniłem się że zapadła już w głęboki sen i
zadzwoniłem do Paula aby przysłał jakiegoś ochroniarza i ten pilnował
dyskretnie domu Oliv i przyniósł trochę jej rzeczy. Zszedłem na dół do trochę
przestraszonych chłopaków i zdezorientowanej Vic.
- Hey.. – powiedziałem siadając na kanapie, wszyscy
spojrzeli na mnie
10 kom = next
Rozdzaił - fajny ale trochę dziwny.. Przydałoby sie trochę bardziej w nim to wszystko opisać.. A No i nie dodawać więcej tekstów w stylu 'śpi wtulona we mnie jak w pluszaka' bo to głupio brzmi.. Czekam na nexta! <3
OdpowiedzUsuńCudny cudny cudny <3
OdpowiedzUsuńNiech Oliv bd z Harrym no c;
Masz talent dziewczyno, ale to zapewne wiesz :D ;**
Czekam na nn <3 !
+ onlyyouharrystyles.blogspot.com c;
Oj Alex przestań to że nie lubisz slodkich tekstów to nie znaczy że ma ich nie pisać co do opisów sytułacji to zgadzam się z Alex przydało by się napisać bardziej o ich uczuciach. ale rodział fajny i z niecierpliwością czekam na następny. Zazdroszcze 2 tygodni wolnego też bym tak chciała ale niesteety ja mam egzaminy:(
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
pozdrawiam
Paula
Jak oni tak mogli ją zgwalcic?! Jak Hazza to uslyszal to powinien od razu isc na policje albo cos zrobic z nimi a nie tak to zostawic, no chyba ze w nastepnym rozdziale cos sie takiego wydarzy :) a wedlug mnue rozdzial fajny ;)
OdpowiedzUsuńPs. your--lips-on-my-lips.blogspot.com
genialny rozdział, ale początek strasznie mnie zdenerwował. dobrze, że Harry jej nie zostawił tylko zabrał ze sobą.
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny. *,*
marzenia-1d-opowiadania.blogspot.com
świetny rozdział :) czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńBiedna Oliv :CC
Jej kocham twój blog ;*
OdpowiedzUsuńSama bym w*********a temu Tomowi! Jak można takie coś zrobić dziewczynie?
Facet powinien mieć c***a , a nie nim być...
Harry jaki bohater ;) Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;3
masz genialnego bloga codziennie na niego wchodzę żeby sprawdzić czy jest nowy rozdział uwielbiam cię dziewczyno pisz dalej twoje opowiadania są pełne uczuć i troski. a ja uwielbiam takie opowiadania. pozdrawiam i życzę sukcesów.
OdpowiedzUsuńświetny. tak się ciesze że wróciłaś :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego bloga! <3
Cudo *.*
OdpowiedzUsuńZAKOCHAŁAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!Ten blog jest BOSKI normalnie nie da się tego opisać słowami a ty chociaż cię nie znam KOCHAM CIĘ i nawet nie wiesz jak się cieszę na myśl że będziesz częściej dodawać i mimo tego że podobno już masz wenę i tak życzę ci jej
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ(jakby co nie przestrasz się nie jestem jakimś zboczeńcem)Ale ty piszesz NIEZIEMSKO i czekam na next(niezle się rozpisałam):D
cudne, cudne, cudne *.*
OdpowiedzUsuńrobi się coraz ciekawiej ;>
masz talent dziewczyno i prosze nie marnuj go ; *
czekam na nn <3
iwanttodieforonedirection.blogspot.com