sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział 33 - Who Owns My Heart


*Victoria*
No to czas na przepytanie. Już nie mogę się doczekać! Wreszcie dowiemy się o co  chodzi. Szczerze to jeszcze nie widziałam Oliv w takim stanie. Mam nadzieję że nam powie. Ciekawe czy Harry wygada.
- Chodź pogadamy. – zachęciła ją El i już szłyśmy do pokoju naszego pokoju
- Ok – śmiała się cały czas
- Opowiesz nam co robiłaś wczoraj? – uśmiechnęłam się do niej serdecznie
- Nie mogę – powiedziała głosem małej dziewczynki
- Dlaczego – spytała Dan
- Bo Harry będzie zły i już nie będziemy się przyjaźnić, ani przytulać.. – posmutniała
- Lubisz się z nim przytulać? – zapytała wkręcając się w temat Pez
- Bardzo… on tak fajnie przytulaaa – przeciągała każdą literkę i zaczęła sama siebie przytulać
- Dlaczego tak sądzisz? – dopytywałyśmy
- Bo tak jest – powiedziała krótko
- A lubisz Harrego? – zapytała z innej beczki Dan
- Nie… - powiedziała uśmiechnięta
- Jak to? – zapytałyśmy zdezorientowane
- No zapytałaś czy go lubię to odpowiedziałam nie bo ja go nie lubię… - zaczęła tłumaczyć, ale troszkę plątał się jej język – no bo ja go kocham – uśmiechnęła się wesoło i przytuliła poduszkę leżącą obok mnie
- Czekaj… co ty powiedziałaś? – wszystkie byłyśmy tak zdziwione
- No że kocham Harrego – powtórzyła szczerząc się równie mocno
- Ale ty tak na serio? – zapytała dla upewnienia El
- No przecież.. ja nie całuję osób których nie kocham… - powiedziała nie świadoma swoich słów i od razu zakryła usta ręką
- Co? – powiedziałyśmy jak na zawołanie
- Nic – zaczynała zaprzeczać i chować głowę za poduszkę, aby ukryć pojawiający się rumieniec
- Przecież słyszałyśmy! – powiedziała oszołomiona Pez
- Przecież ja nic nie mówiłam – zaczęła błądzić wzrokiem po pokoju – A wiecie że mam swojego jednorożca.. – powiedziała roześmiana
- Co ty pierdolisz? – zapytałam
- No nie widzisz go? – wskazała na sufit – siedzi sobie i wystawia do mnie język bo nie dałam mu dzisiaj
Skittles'ów – powiedziała zupełnie poważnie
- Czy to oprócz alkoholu coś brałaś? – zapytała ledwo powstrzymując się od śmiechu El
- No czy ja wiem… brałam porządną dawkę Actimela, wiesz tak na wzmocnienie – szepnęła
- Ja z nią nie wytrzymam.. – śmiała się Pez
- Dokładnie… - wtórowała jej El – trzeba częściej ją upijać, tyle wtedy się dzieje – wybuchała co chwilę niekontrolowanym śmiechem
- Dobra ogarnijmy się musimy się więcej dowiedzieć… - zaczęła Dan – Ej ona jest sprytniejsza niż sądziłam, odgoniła nas od tematu i nawet tego nie zauważyłyśmy – opamiętałyśmy się i wznowiłyśmy przesłuchanie
- Kiedy się ostatnio całowałaś? – zapytałam podstępem
- Ale chodzi o dzień czy godzinę? – zapytała nadal śmiejąc się do sufitu
- A co jednego dnia było więcej niż raz? – zapytała podchwytliwie El
- Nom a dokładnie 2 – wyszczerzyła się do nas i wróciła do podziwiania swojego jednorożca, który niby znajdował się na suficie
- O a kiedy to było? – zaciekawiłyśmy się każdym jej słowem
- Hm.. chyba wczoraj – zaśmiała i pomachała do sufitu
- O tu cię mamy… - powiedziała pod nosem Dan
- A z kim cały wczorajszy dzień spędziłaś? – zapytałam retorycznie
- No przecież z Harrym.. – powiedziała niewzruszona
- Czyli przyznajesz że to z nim się te 2 razy pocałowałaś? – Pez chciała upewnić się w naszych zamysłach
- No ta.. – ugryzła się w język – tnz nie… - powiedziała pewniej
- Słyszałyśmy pierwsze słowo i było to tak! – zaśmiałam się szyderczo
- Ugh! No i się wkopałam… - powiedziała smutna – Ale ja obiecałam że nie powiem… on też obiecał.. – wtuliła się w poduszkę i zaczęła się śmiać, ja tej dziewczyny nie rozumiem, jest jej smutno i jest załamana a dosłownie sekundę później się śmieje jak opętana
- Coś jeszcze się takiego działo? – zapytałam uradowana posiadającymi informacjami
- Nope – zaśmiała się – Ciekawe jak to jest być Spongebobem – gładziła się po brodzie i uśmiechała do ściany
- Wiecie co może zostawmy ją samą – zaproponowała Pez
- Ok to idźcie ja spróbuję ją uspać – uśmiechnęłam się do nich promiennie
- Okay to czekamy na dole – zniknęły za drzwiami
- To jak pójdziesz spać? – zapytałam
- Nie wiem, bo ten jednorożec się tak dziwnie na mnie patrzy a to jest chłopak.. – powiedziała ze strachem w oczach
- Spokojnie nic ci nie robi – zaśmiałam się pod nosem
- A co jak za to że nie dałam mu jeść zgwałci mnie – powiedziała chowając się pod kołdrą, na co ja wybuchnęłam śmiechem, lecz szybko się opanowałam
- Patrz teraz wygonie go na balkon dobrze? – zapytałam otwierając drzwi balkonowe
- Tak.. – powiedziała uśmiechnięta i zasnęła
Zamknęłam drzwi od pokoju i podążyłam do salony gdzie siedzieli wszyscy. Śmiali się na cały dom. Widać że nie tylko Oliv odwalała. Dołączyłam do nich opowiadając co działo się przed chwilką.
- Nie uwierzycie co przed chwilą musiałam robić.. – powiedziałam siadając na kanapie koło swojego chłopaka
- Dawaj dzisiaj już nic nas nie zdziwi – powiedział entuzjastycznie Lou
- Musiałam wyganiać jednorożca na balkon bo według Olivii chciał ją zgwałcić – wybuchłam niepohamowanym śmiechem i reszta ze mną
Każdy z nas dowiedział się prawdziwej wersji którą przekazał w całości Harry. Postanowiliśmy się kłaść tylko był mały problem bo brakowało jednego pokoju więc postanowiliśmy się podzielić i ja wraz musiałam iść do Oliv, a Niall do Harrego. Szybko zasnęłam, choć słyszałam jak dziewczyna cały czas gada o tych jej jednorożcach.
Rano obudziłam się w świetnym nastroju. Oliv jeszcze spała. Poszłam do swojej walizki i wyciągnęłam z niej ubranie. Weszłam do łazienki i przygotowałam się do dnia. Po chwili byłam już gotowa. Zeszłam do kuchni, w celu zjedzenia jakiegoś śniadania. Zastałam tam nikogo innego jak mojego kochanego blondaska. Ubrany był w biały t-shirt i jeansy. Chłopak stał z głową w lodówce czegoś w niej szukając. Podeszłam do niego na palcach i zaczęłam go łaskotać. Chłopak wił się w każdą stronę lecz gdy się już ogarnął spojrzał na mnie łobuzersko i zaczął swój monolog zbliżając się do mnie.
- Nie ładnie tak zaskakiwać mnie – podchodził coraz bliżej, a ja odsuwałam się do tyłu
- Przecież ja nic takiego nie zrobiłam – wypierałam się i wciąż cofałam lecz napotkałam na swojej drodze ścianę
- O widzę że nie masz gdzie uciec – poruszał znacząco brwiami i położył ręce po obu stronach mojej głowy
- No na to wychodzi – powiedziałam pewna siebie
- Co ja mam teraz z tobą zrobić? – zapytał choć dobrze znał odpowiedź
- Nie wie.. – nie dał mi dokończyć ponieważ wpił się w moje usta, jego mięciutkie wargi przywarły z całej siły do moich
Złapałam go za koszulkę jeszcze bardziej przyciągając co siebie. W ten sposób nie było żadnego wolnego miejsca między nami. Całował zachłannie, a ja nie byłam dłużna. Tą chwilę musiał przerwać Lou. Ubrany był w białą koszulkę w ledwo widoczne niebieskie paski, do tego miał jak zwykle czerwone rurki podwinięte na dole.
- Ej no bo moje marchewusie nie mają jeszcze +18 więc nie migdalcie się tak na ich oczach bo mi je wystraszycie – powiedział zasłaniając swoje święte marchewki
- Oj już dobrze… - oderwaliśmy się od siebie i każdy zaczął przyrządzać sobie coś do jedzenia
Po chwili dołączyła do nas El i Dan. Dziewczyny również zabrały się za swoje śniadania. Do naszego towarzystwa dołączył jeszcze Liam ubrany w ciemno zielone spodnie i białą bluzkę z rękawem ¾. Zaraz pojawili się również Pez oraz Zayn. Chłopak miał na sobie czarne rurki i białą koszulkę z nadrukiem.
- Wczoraj to się działo – skomentował Zay wchodząc do kuchni
- No.. ciekawe czy pamiętają? – dopowiedział Lou z buzią pełną płatków kukurydzianych
Wszyscy zajadali już w najlepsze i zjawili się nasi wczorajsi komicy. Już na wejściu dowaliłam Oliv tekstem.
- I jak jednorożec nie zmarzł na balkonie? –zapytałam na co wszyscy o mało nie pospadali z krzeseł
- Co? – zapytała, czyli niczego nie pamięta… to dobrze
- A Harry jak tam luli? – zapytał śmiejący się Lou

*Olivia*
WTF?! O jakich jednorożcach oni mówią? Czy tylko ja tu nie wiem o co chodzi? Spojrzałam na wszystkich. Śmiali się do upadłego, tylko Harry tak samo jak ja nie był w temacie. 

9 kom = next

10 komentarzy:

  1. 'A co jak za to że nie dałam mu jeść zgwałci mnie'
    awwwwwwwww, ahahaha:D Moja krew normalnie:>
    Cudowny, czekam na nn<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha nie no kolejny rozbrajajacy rozdział :D
    Kocham po prostu <3
    ' Harry tak fajnie tuli ' booskie no :D
    Masz talent kochana, weny xx


    Zapraszam: onlyyouharrystyles.blogspot.com c;

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahahah twoje teksty mnie rozwalają! "I jak jednorożec zmarzł na balkonie?" Hahahah nie No jesteś genialna! Dawaj szybko nexta! A No i dzięki że wpadała do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie świetny rozdział i ogólnie cały blog. Masz ciekawy pomysł na opowiadanie co bardzo mi się spodobało. Nie mam szczególnych uwag. Jestem zadowolona i czekam na nn :) Miło by było gdyby również tobie się spodobało moje opowiadanie http://just-us-and-this-sick-world.blogspot.com/ liczę na twoją opinię która pomoże mi w dalszym tworzeniu :D Pozdrawiam nieznajoma i życzę wiele weny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Gwałcący jednorożec! Haha jebłam :D
    Rozdział jak zawsze genialny♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne,cudowne i jeszcze raz cudowne...Jestem ciekawa co dalej. Już nie mogę się doczekać kolejnej części pisz jak najszybciej. <333 / Ania. ;***

    OdpowiedzUsuń
  7. jednorożce, jednorożce wszędzie ;D
    kolejny wspaniały rozdział <3
    dziewczyno masz wspaniałe pomysły i oczywiście wielki talent <33
    życzę weny kochana ; *

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny! dowaliłaś z tymi jednorożcami!! <3
    do tej pory płacze i brzuch mnie boli od śmiechu!
    No super rozmazałam sie ohhh!!!
    to czekam na kolejny! :*
    pozdrawiam
    KAROLA<3

    OdpowiedzUsuń
  9. A więc tak spodziewam się jutro kolejnego rozdziału bo jetem 9 a wtedy byłam 8 nie no mam szczęście :) a i życze weny i wgl oraz mój najlepszy moment był ten z jednorożcami nie no padłam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooooo <3 ich przepytania byly swietne :))
    Czekam na to, az Hazza i Olivia polapią sie w tym co wyszlo na jaw xd

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję:*