piątek, 25 stycznia 2013

Rozdział 8 - What have you done?!

Powoli wchodziliśmy już na ulice na której mieszkałam. Zastanawiałam się jak potem Harry wróci do domu. Staliśmy już pod furtką i Harry po przyjacielsku mnie przytulił i musnął mój policzek.
- Jak ty wrócisz do domu? – szepnęłam mu do ucha
- Przecież mam do pokonania jakieś 20m. – uśmiechną się łobuzersko
- Jak to?! To ty jesteś moim sąsiadem? – zdziwiłam się
- Yes.. i to nie sam – pokiwał głową
Poczułam wibracje w kieszeni. Znów sms od Puli.

‘Masz 10 min bo inaczej spisz na wycieraczce:*’

- Nie no uwielbiam swoją siostrę – powiedziałam z sarkazmem na co chłopak się zaśmiał
- Co już takiego zrobiła? - spytał z zaciekawieniem
- Jak za 10 min nie będę w domu to mogę co najwyżej spać na wycieraczce – wypowiedziałam z ironią
- Wiesz jak coś to ja mogę ciebie przygarnąć do siebie. Moje łóżko jest dość duże. Na pewno się zmieścimy. – poruszał znacząco brwiami
- Oj Harry, Harry idź już lepiej, bo twoje zboczenie przejdzie na mnie. Skąd ci się to wzięło?
- Oj wiesz jak mieszka się z tyloma idiotami w domu to trudno być normalnym – stwierdził udając myśliciela – No dobrze jak już mnie tak wyganiasz to idę. Do zobaczenia!
- Pa, pa – pomachałam, ostatni raz spojrzałam na niego i zniknęłam za drzwiami.
Za drzwiami zdjęłam buty, aby nie stukać obcasami i udałam się na paluszkach do kuchni by coś zjeść. Zrobiłam sobie kanapki z serem i poszła po pocichu po schodach do swojego pokoju. Usiadłam przy biurku, sprawdziłam co dzieje w świecie internetu. Weszłam na twittera nic specjalnego się nie przykuło mojej uwagi. Jedynie Harry zrobił mi follow back. Zamknęłam laptopa i udałam się do łazienki. Znajdowała się ona w moim pokoju co było dla mnie ułatwieniem i w pewien sposób wygodą. Umyłam się, z twarzy zmyłam swój dzisiejszy makijaż. Przebrałam się w swoją ulubioną pidżamkę i szybko udałam się pod ciepłą kołdrę. Chwilę przed uśnięciem dostałam sms jeden był od Harry'ego, a drugi on Mickey’a. Najpierw odpisałam dla Mickey’a który życzył mi kolorowych snów i pytał się czy kiedyś powtórzymy nasz wypad. Odpisałam że z chęcią to powtórzę i również życzyłam  mu dobranoc. W sms’e od Harrego było tylko Dobranoc maleńka:* odpisałam tym samym.
Rano obudziłam się około 9 i byłam już w zupełności wyspana. Nie chciałam zalegać na kanapie przed telewizorem więc postanowiłam pobiegać, ubrałam się w dres i zbiegłam po schodach o mało się nie potykając. Chciałam zjeść coś lekkiego więc przygotowałam tosty z masłem i wybiegając z domu złapałam jeszcze jabłko i telefon. Wychodząc z posesji podłączyłam słuchawki do telefonu i zaczęłam biec w stronę jedynie znanego mi miejsca – parku. Po dobiegnięciu do parku przysiadłam sobie na ławce. Pogoda była piękna. Dookoła pełno ludzi spieszących się do pracy, samochody stojące w korkach, a ja siedzę sama i zdaję sobie sprawę, że nie chcę wracać do Polski. Nie mam tam właściwie po co wracać, nie mam dla kogo. To tutaj zaczynam nowe życie, życie bez smutku, przysięgam żyć pełnią życia i cieszyć się każdym dniem. Chwilkę jeszcze tak posiedziałam i ponownie biegiem udałam się do MSC. Zamówiłam wodę z limonką na wynos i udałam się już zwykłym krokiem w stronę domu. Będąc już prawie pod domem mało brakowało a bym się wywaliła przez swoje rozwiązane sznurówki. Podniosłam się do pionu i spojrzałam na mojego wybawiciela był to Liam, jak się później okazało. Wyrzucał  on śmieci. Gdyby nie brunet, twarz miałabym na pewno zdartą.
- Ale ze mnie niezdara.. – powiedziałam podnosząc się do pionu
- Następnym razem lepiej zawiązuj buty. Tak po za tym to jestem Liam. – wyciągnął do mnie rękę
- Twój przyjaciel trochę mi o tobie opowiadał, a ja jestem Olivia – złapałam rękę i uścisnęłam
- Jaki przyjaciel? Hm. Ty nazywasz się Olivia? Jesteś siostrą Pauliny?- dopytywał się chłopak
- Tak nazywam się Olivia i tak jestem siostrą Pauliny. Skąd wiesz o mnie tyle rzeczy? – tym razem ja zadałam mu pytanie
- To już wiem kto ci o nas opowiadał. To na pewno Harry. Wiem tyle bo nasz Harold też nie może się ciebie nachwalić. – poruszał znacząco brwiami, na co moje policzki lekko się zaróżowiły
Więc oni już wiedzą o mnie wszystko skoro Harry tak w kółko o mnie mówi. Tylko ciekawa jestem dlaczego według Liam'a ‘nie może się mnie nachwalić’, nie będę sobie teraz tym zaprzątać głowy. Po krótkiej pogawędce z Liamem o wszystkim i o niczym. Udałam się już ostrożniejszym krokiem do domu, sprawdzając czy sznurówki moich butów są zawiązane. Wchodząc do domu załapałam się akurat na śniadanie. Do stołu podano omleta z czekoladą. Oczywiście ulubione danie Bartka. Zjadłam wszystko i zaczęłam zmywanie. Po zakończonej czynności udałam się na górę wziąć prysznic. W laptopie odpaliłam moje ulubione piosenki i tanecznym krokiem podążyłam do łazienki. Wychodząc z pod prysznicu owinęłam się ręcznikiem i udałam się do szafy wybrać ciuchy. Nie wiedziałam jeszcze co będę robić dzisiaj bo w końcu jest dopiero 12, więc ubrałam się w coś wygodnego. Zanim zdążyłam z powrotem wrócić do łazienki z ciuchami. Ktoś zapukał do pokoju. Przed drzwiami stał Bartuś. Podbiegł do mnie i pociągną za rękę do dołu. Przykucnęłam teraz patrząc prosto w jego buzię.
- Co się stało? – zapytałam chłopca
- Nic, tylko… - jąkał jakby bał mi się powiedzieć, podeszłam do laptopa przyciszyłam muzykę i znów wróciłam do wcześniejszej pozycji.
- Tylko co? Nie wstydź się. – przytuliłam chłopca bo widać było że się wstydził
- No bo wiesz mamusia poszła do pracy i kazała nikogo nie wpuszczać do domu, a ja wpuściłem pana bo powiedział że mamusia go przysłała, no i ten pan.. – znów mówił coraz bardziej niepewnie
- Co zrobił ten pan?- starałam się zachować spokój by Bartek powiedział więcej, ale było to dla mnie bardzo trudne.
- No bo ten pan zabrał Olę. – w końcu wykrztusił i zaczął płakać, a ja byłam zszokowana ale jak najszybciej przytuliłam chłopca i szybkim tempem zaczęłam wychodzić z pokoju lecz gdy tylko przekroczyłam próg ktoś zasłonił mi oczy i z powrotem skierował do pokoju. Nie słyszałam Bartka, zaczęło mnie to coraz bardziej straszyć. W pewnym momencie znów zobaczyłam świat. Siedziałam na łóżku nikogo nie było naokoło jedyne co powstrzymywało mnie przed zbiegnięciem na dół był fakt że jedną rękę miałam przykutą do poręczy łóżka. W domu było jak nigdy zupełnie cicho. Nagle do mojego pokoju wpadła 5 chłopaków krzycząc.
- Wrobiliśmy cię!! Yeah!!! – krzyczeli
- Żebyście widzieli jej minę kiedy zasłoniłem jej oczy! – nabijał się Louis
- Dobrze się spisałeś mój drogi! – powiedział Harry z Bartkiem na rękach przybijając mu piątkę
- I ty Bartek przeciwko mnie? – udałam że płaczę, natychmiast chłopiec zeskoczył z ramion Harry'ego, podbiegł do mnie i przytulił wciąż przepraszając
- Ale Olivka ja psepraszam, wujek Harry powiedział że kupi mi nowe bębenki i zabierze na lody. – chłopczyk prawie zaczął płakać.
- Przecież ja żartowałam Bartek. Nic się nie stało. Jestem dumna, że tak udało ci się opanować tekst i tak ładnie zagrać. – pogłaskałam go po głowie
- Naprawdę, nie gniewasz się? – popatrzył na mnie swoimi zaszklonymi oczami.
- Oczywiście że nie. Zła jestem tylko na wujka Harrego i jego kolegów, na ciebie nie potrafiłabym się gniewać.
- Ej no nie fair, czego na niego się nie gniewasz? Jak to pomoże i na mnie też nie będziesz to mogę udawać 4 latka i zacząć płakać. – oburzył się loczek
- Przepraszam, że tak odejdę od tematu, dlaczego mi to zrobiliście? – przymrużyłam oczy udając poważną
- No bo wiesz nie było w tym żadnego celu po prostu nam się nudziło i wiesz przyszliśmy do Pauliny, ale ona akurat wychodziła i powiedziała że musi pilnie wyjechać na jakieś 5 dni i że mamy cię o tym powiadomić, a że dawno nie robiliśmy nikomu kawałów to wypadło na ciebie – tłumaczył Liam
- Dlaczego właśnie w taki sposób? Po pierwsze dlaczego zmusiliście dziecko do kłamstwa, po drugie czy chcecie żebym zeszła na zawał?
- Ej no spokojnie, my tylko żartowaliśmy – uspokajał Niall
- Dobra, później pogadamy, odpinać mnie od tego łóżka bo muszę się ubrać i wynocha z pokoju. – zarządziłam
- No to chłopaki który ma kluczyk? – zapytał Harry
- No powinien go mieć Lou – oznajmił Zayn
- No powinienem, ale chyba został w domu. – powiedział nieśmiało Lou

3 komentarze:

  1. Achh... Świetny ! Posze szybko o następny rozdział ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!! <3 hahahha Daleeej! :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha. Ale wspaniały więcej takich wspaniałych! ♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję:*