***
Otworzyłam odważnie
drzwi nie patrząc kto przed nimi stoi. Byłam pewna że to Paulina. To co
zobaczyłam zwaliło mnie z nóg i to dosłownie, a do tego jeszcze mój strój, jeśli tak to można nazwać, wcale mi w tej sytuacji nie pomógł. Przed moimi oczami ukazał się Harry Styles. Otwierając drzwi od razu zaczął mówić i
nie patrzył kto tak naprawdę stoi po drugiej stronie
- Cześć Paulina. Przyszedłem jak zwykle do dzieciaków, czy
śpią jeszcz….? Eeej ty nie jesteś Paulina. – dopiero gdy spojrzał przed siebie zauważył że stoi przed nim całkiem inna osoba, od tej której się spodziewał i do tego prawie naga.
– Hej, ja jestem
Harry, ja zawsze przychodzę pobawić się z dziećmi. Nie wiedziałem że Paulina
zatrudniła opiekunkę. – opowiadał speszony
- Hej, ja jestem Olivia i nie musiałeś się przedstawiać,
ponieważ znam cię bardzo dobrze. Ja nie jestem opiekunką tylko jej siostrą. –
odpowiadałam lekko zarumieniona
- Oh – zamyślił się - nie wiedziałem, że ona ma siostrę, a
tak po za tym fajne ubranie – po tych słowach zarumieniłam się i spostrzegłam,
że nadal jestem w ręczniku.
- Przepraszam na chwilę pójdę się przebrać – niezwłocznie
pobiegłam schodami na górę. Przerzucając ubrania wybrałam coś co mogło by się nadać i szybko zbiegłam na dół do dzieci. Wiedziałam że są one
pod dobrą opieką.
- Chcesz może coś do picia – zapytałam aby nawiązać jakiś
temat.
- Poproszę herbatę i tak też dobrze wyglądasz – czułam że
się zarumieniłam i poszłam do kuchni zrobić herbatę. Następnie dołączyłam do
zabawy z Harrym i dziećmi. Czas zleciał nam bardzo szybko, a że było już późno
poszłam położyć dzieci spać. Gdy już one spały zeszłam na dół gdzie czekał
Harry.
- Już śpią, więc znów chwilka spokoju. – wtedy coś zza okna
błysnęło, gdy się przyjrzałam była to burza.
- Widzę że idzie burza. – powiedział chłopak patrząc się na
moją wystraszoną twarz. – Boisz się? – spytał z zadziornym uśmieszkiem
- Taakk i to bardzo. – odpowiedziałam niepewnie ze strachem
w oczach. Po tym błysku zaczęły walić pioruny i grzmieć, a deszcz padał jakby
nie mógł przestać.
- Mam zostać? Skoro tak się boisz. – zapytał z tym jego
łobuzerskim uśmieszkiem.
- Nie chcę robić ci kłopotu – oznajmiłam z nadzieją że zostanie, czułabym się pewniej jeśli tak by było
- To żaden kłopot wręcz przeciwnie, to dla mnie przyjemność,
przynajmniej nie będę siedział z tymi idiotami w domu jak zwykle, czasem
potrzebuję trochę odmiany.
- Dziękuję – zaśmiałam się ukazując przy tym dołeczki na
swoich policzkach.
- Masz pomysł co można robić podczas burzy? – zapytał, na co
jak udając że myślę, narzuciłam pomysł
- Hm.. moglibyśmy.. obejrzeć film – rzuciłam niepewnie
- Wiesz co.. – nie dając mu dokończyć rzuciłam
- Ale oczywiście jak nie chcesz to można coś innego wymyślić - dopowiedziałam speszona całą sytuacją
- Nie skądże, to świetny pomysł – odpowiedział
Żeby nie głodować podczas filmu przygotowaliśmy popcorn. Byłam u Pauliny
dopiero 1 dzień i nie wiedziałam jakie filmy posiada, ale przeglądając
znalazłam coś odpowiedniego. Oglądaliśmy ‘Trzy metry nad niebem’, nigdy go w
całości nie obejrzałam, a wiele osób mówiło że warto. Na początku nie
oglądaliśmy filmu bo więcej czasu zajęło nam rzucanie się popcornem lecz
później zaczęliśmy oglądać. W niektórych momentach rozkleiłam się całkowicie, w
szczególności na scenie śmierci. Po
zakończonym filmie niezwłocznie udałam się do toalety, aby poprawić makijaż który spłynął z mojej twarzy podczas filmu. W tym
czasie Harry posprzątał po naszej ‘bitwie’. Znów rozmyślaliśmy co można robić.
Czyta , czyta i to z zachwytem! :)
OdpowiedzUsuńczytam:D -magda
OdpowiedzUsuń