***
Następnego dnia obudziłam się w nadzieją na jakąś przygodę. Byłam
tak podekscytowana że nie mogłam długo leżeć w łóżku. Jak nigdy, bez budzenia
wstałam o 8 i było to dla mnie nieco dziwne, ale cóż szkoda by było tak pięknego dnia spędzić na leżenie. Po
porannej toalecie postanowiłam zrobić niespodziankę domownikom i zrobić
śniadanie. W lodówce było wystarczająco produktów na tosty, więc zabrałam się
do pracy. Warto wiedzieć że było to moje danie popisowe. Tosty wyszły świetnie,
więc poszłam wszystkich. Po
śniadaniu siedzieliśmy w salonie, Paulina powiedziała mi co robić w sytuacjach
gdy jej nie ma w domu. Przede wszystkim powiedziała że w razie burzy i
wyłączenia prądu mam iść do któregoś z sąsiadów i on przyjdzie i naprawi. Wspomniała
również, że często przychodzi tu jeden z sąsiadów aby pobawić się z dziećmi. Po przekazaniu mi wszystkich wskazówek. Postanowiłyśmy
pójść z dziećmi na plac zabaw, a że sklep był niedaleko więc poszłam kupić coś
na obiad. Sklep był dość duży, ale udało mi się nie zgubić przy okazji poznałam
bardzo miłego chłopca. Nazywał się Micky i bardzo go polubiłam. ‘Oprowadził’ mnie
po sklepie, a następnie pomógł wrócić na plac zabaw. Podczas drogi powrotnej, nie nudziło nam
się wcale, ponieważ bardzo łatwo było nam nawiązać rozmowę:
-Skąd tak w ogóle jesteś i co tu robisz? – spytał zainteresowany chłopak
-Przyjechałam do siostry i jestem z Polski, a ty mieszkasz
tu od urodzenia czy przeprowadziłeś się skądś? – zapytałam
- Ja mieszkam tu od urodzenia i znam każdy zakątek tego
miasta więc jakbyś potrzebowała przewodnika to daj mi znać, postaram się pomóc – wymieniliśmy się numerami
Gdy już doszliśmy w okolice placu zabaw pożegnał mnie całusem w policzek co nie ukrywam podobało mi się, bo był on naprawdę przystojnym chłopakiem. Obładowana zakupami podeszłam do siostry i już razem wróciłyśmy do domu. Paulina rozpakowała zakupy, a ja zajęłam się dziećmi, nie sprawiało mi to zbytniego problem, bardzo lubiłam dzieci. Po chwili zabawy z urwisami zabrałam się za obiad i poszło mi to w miarę szybko. Wszystkim smakowało więc i ja byłam zadowolona.
Gdy już doszliśmy w okolice placu zabaw pożegnał mnie całusem w policzek co nie ukrywam podobało mi się, bo był on naprawdę przystojnym chłopakiem. Obładowana zakupami podeszłam do siostry i już razem wróciłyśmy do domu. Paulina rozpakowała zakupy, a ja zajęłam się dziećmi, nie sprawiało mi to zbytniego problem, bardzo lubiłam dzieci. Po chwili zabawy z urwisami zabrałam się za obiad i poszło mi to w miarę szybko. Wszystkim smakowało więc i ja byłam zadowolona.
Po obiedzie siostra przekazała mi ostatnie wskazówki odnośnie
domu itp. a następnie wyszła do pracy:
- Więc chata wolna. – krzyknęłam
Nie musiałam czekać długo aż dzieci znużone zabawą pójdą spać. Wtedy
mogłam się zrelaksować. Postanowiłam urządzić sobie długą kąpiel. To był dobry pomysł.
Wychodząc z wanny jak zawsze owinęłam się w ręcznik. Zeszłam na dół po schodach
by zrobić sobie kawę i ku mojemu zaskoczeniu usłyszałam dzwonek do drzwi więc poszłam
otworzyć.
- Pewnie to Paulina przyjechała bo czegoś zapomniała. – powiedziałam w myślach.
Prędko podbiegłam otworzyć drzwi..
Dalej , Dalej! ♥
OdpowiedzUsuńdziwne...opowiadanie super a mało komentarzy???? trzeba ci wieksza reklamę zrobić:D
OdpowiedzUsuń